Ksiądz z USA spotkał się z Putinem. Teraz się tłumaczy
Arcybiskup Aleksiej spotkał się z Władimirem Putinem na Alasce. Teraz duchowny tłumaczy się ze swoich działań i przeprasza. - Jeszcze raz powtarzam wszystkim, którzy doświadczyli moich czynów jako powodu do smutku lub zamieszania, szczerze proszę o przebaczenie - cytuje Onet jego oświadczenie.
Podczas wizyty na Alasce Władimir Putin spotkał się z arcybiskupem Aleksiejem, reprezentującym Cerkiew prawosławną. W trakcie rozmowy wymienili się prezentami i uprzejmościami. Arcybiskup podziękował Putinowi za wsparcie dla prawosławia na Alasce.
Spotkanie wywołało ostrą krytykę ze strony Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w USA. Metropolita Antoni i arcybiskup Daniel określili je jako "zdradę Ewangelii Chrystusa" i "skandalem dla wiernych" - donosi Onet. Podkreślili, że w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, takie gesty są nie do przyjęcia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korea Północna walczy z Ukrainą. Kim Dzong Un udostępnia nagranie
Metropolita Tichon, lider Kościoła prawosławnego w USA, również wyraził swoje zaniepokojenie. Zaznaczył, że nie był świadomy planowanego spotkania i nie zostało ono zatwierdzone przez Święty Synod. Podkreślił, że decyzje tego typu powinny być podejmowane z wiedzą metropolity.
Po licznych słowach krytyki arcybiskup Aleksiej postanowił przeprosić. W oświadczeniu stwierdził, że wyrażenie wdzięczności za prawosławnych misjonarzy na Alasce nie było pochwałą dla polityki Putina. Zapewnił, że przyjmuje odpowiedzialność za zamieszanie i ból, jaki spowodowały jego działania.
Od tamtej pory słyszałem wypowiedzi wielu osób, które postrzegały ten moment jako straconą okazję do nagany lub żądania pokoju w obliczu trwającego konfliktu i cierpienia. Jeszcze raz powtarzam wszystkim, którzy doświadczyli moich czynów jako powodu do smutku lub zamieszania, szczerze proszę o przebaczenie - cytuje Onet oświadczenie arcybiskupa Alaski.