Lekarz wyjawił synowi stan jego matki. "Dwa razy grozili mi sądem"

Michał Głuszek to ortopeda z Wrocławia, który oprócz pracy w szpitalu udziela się również w mediach społecznościowych. Medyk prowadzi profil na TikToku, gdzie opowiada o kulisach swojej pracy. Tym razem zdradził, że popełnił błąd. Dwa razy grożono mu sądem. Co takiego się stało?

Lekarz szczerze o tym, że popełnił błąd. "Dwa razy grozili mi sądem"Lekarz szczerze o tym, że popełnił błąd. "Dwa razy grozili mi sądem"
Źródło zdjęć: © TikTok | @medycynanalatwo

Lekarz Michał Głuszek wyznał na TikToku, że dwa razy grożono mu sądem. Jedną z tych sytuacji opisał w sieci. - Dwa razy pacjenci grozili mi sądem. W sumie słusznie, bo popełniłem błąd, może o małej szkodliwości (dla zdrowia fizycznego) ale jednak błąd - opisał w skrócie sytuację.

Już dwa razy grozili mi sądem za udzielenie informacji rodzinie. Co ciekawe, nie było to udzielenie fałszywej informacji albo za odmowę udzielenia informacji, ale właśnie za udzielenie informacji, tylko że niepoprawnej osobie - mówi ortopeda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przyczyny bólu pleców

Lekarz szczerze o tym, że popełnił błąd. "Dwa razy grozili mi sądem"

Lekarz opisał historię, przez którą mógł stanąć przed sądem przez swój błąd. Wyznał, że odebrał kiedyś telefon od mężczyzny, który podawał się za syna jego pacjentki. Medyk zweryfikował, czy jego rozmówca faktycznie jest członkiem jej rodziny, zapytał o dokładne dane i ostatecznie przekazał synowi 90-latki informacje o jej stanie.

Więc udzielam tej informacji, że pacjentka jest w stanie ogólnym dobrym, dobrze przeszła przez zabieg, jeżeli wszystko będzie dobrze, to wychodzi po ok. 3-4 dniach. Następnego dnia w czasie wizyty podchodzimy do tej pacjentki, okazuje się, że nie jest dementywna, jest w pełni władz umysłowych - opisuje lekarz.

Kobieta zapytała, który z lekarzy rozmawiał z jej synem. Zdenerwowała się, że udzielił informacji na temat jej stanu zdrowia nie tej osobie, której powinien. Seniorka upoważniła bowiem dwie córki, a z synem ma bardzo złe relacje. Mężczyzna miał czekać jedynie na spadek po matce. Lekarz przyznał się do błędu.

Oczywiście popełniłem błąd, powinienem był pójść do historii choroby, zobaczyć kogo upoważniła do przekazywania informacji, zobaczyć czy podpisała się pod tym, jaki jest numer telefonu najlepiej. Natomiast często mając dużą ilość pracy na głowie, tak jest najczęściej, to stosuje się gradację priorytetyzacji pracy.

Lekarz przyznał, że najczęściej jednak jest tak, że rodzina udziela informacji na temat stanu swojego zdrowia rodzinie i pozwala jej wejrzeć w dokumentację medyczną. - Natomiast oczywiście nie jest to dla mnie usprawiedliwieniem. (...) Często dobra weryfikacja tego z kim my rozmawiamy (...) jest czasami niemożliwa, bo rodzina jest pokłócona - powiedział.

Medyk dodał też, że przy dużym natłoku pracy nie jest to priorytetem, by sprawdzać każdą jedną osobę, która chce uzyskać informacje o stanie zdrowia pacjentów. Uzasadnił to czasem kiedy "ma się wielu pacjentów umierających". - Przy tej gradacji ważności to zostawia się te rzeczy, która są najmniej ratujące życie, najmniej ważne, na koniec. (...) Oczywiście nie powinno tak być, ale takie są realia nie ma co oszukiwać, że tak jest - wyznał Michał Głuszek.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach