Nagranie z Ukrainy. Spójrzcie, co ma na plecach

Wojna w Ukrainie dotknęła nie tylko ludzi, ale też środowisko naturalne i jego mieszkańców. W sieci pojawiło się nagranie, którego bohaterem jest mały jeżyk. Zwierzak spokojnie spaceruje, a na jego grzbiecie widać przerażający ślad wojenny: przeciwpiechotną minę motylkową.

Mały jeżyk z miną przeciwpiechotną na karku, to obrazek z Ukrainy Mały jeżyk z miną przeciwpiechotną na karku, to obrazek z Ukrainy
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac.  KGŁ

Zaskakujący i bardzo zarazem smutny film z ukraińskiego frontu pojawił się w sieci. Oto na grzbiecie małego jeżyka znalazła się mina przeciwpiechotna, którą zapewne porzucili Rosjanie.

Zwierzę samodzielnie nie potrafiło pozbyć się groźnego ładunku, ale na szczęście pomogli mu żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy.

Skąd mina na plecach maleństwa? Przeciwpiechotne miny motylkowe, które na swoim wyposażeniu mają Rosjanie, rozrzucane są nad polem walki z samolotów, albo po prostu rozsypywane przez saperów. Są niewielkie, wykonane z tworzywa sztucznego i bardzo groźne dla człowieka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Aleksander Niewzorow burzy mit wielkiej Rosji: Nie ma żadnej tajemniczej rosyjskiej duszy

Mogą okazać się też śmiertelnie niebezpieczne dla zwierząt.

Ukraina stała się przez konflikt zbrojny jednym z najbardziej zaminowanych krajów świata. Rosjanie zabezpieczyli w ten sposób swoje zdobycze, Ukraińcy polami minowymi ograniczali pole manewru wojsk agresora, by łatwiej było się bronić w początkowych fazach wojny. Jedna i druga strona na tym korzysta oraz traci zarazem.

Na polu walki mało kto pamięta o tym, że cierpi również środowisko naturalne oraz przyroda. W trakcie walk, bombardowań, wypalania traw i lasów oraz ostrzału giną nie tylko ludzie.

Wszyscy jesteśmy tak bardzo zaaferowani tym, co dzieje się na froncie, że zapominamy o przyrodzie. A ta cierpi razem z człowiekiem.

Na szczęście mały jeżyk, który albo został trafiony spadającą miną - a ta utknęła na jego grzbiecie - albo wszedł pod ładunek i nie mógł go strącić, został uratowany. Ukraińscy żołnierze zdjęli ładunek, ratując sympatycznego ssaka przed najgorszym.

Miny motylkowe (PFM-1 lub BLU-43) wymyślono po to, by eliminować piechotę wroga. Są lekkie, proste w użyciu i bardzo groźne.

Skutki eksplozji tego typu ładunków zwykle nie są śmiertelne u dorosłych ludzi, powodują zazwyczaj amputację kończyn dolnych i poważne obrażenia ciała.

W przypadku małych dzieci obrażenia często bywają śmiertelne. Tak samo, jak w przypadku zwierząt.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach