Naukowcy z EAS biją na alarm. Odrywa się gigantyczny fragment Antarktydy

227

Naukowcy przyglądają się lodowcowi szelfowemu Brunt na Antarktydzie od początku 2019 r. Eksperci spodziewają się, że oderwanie gigantycznej góry lodowej nastąpi w najbliższym czasie, po tym jak pojawiły się nowe pęknięcia.

Naukowcy z EAS biją na alarm. Odrywa się gigantyczny fragment Antarktydy
Obszar zaznaczony na czerwono powyżej "nowego pęknięcia" jest uważany za najbardziej niestabilny.

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) obliczyła, że ​​wkrótce prawdopodobnie nastąpi pęknięcie góry lodowej wielkości Londynu, czyli obszaru zajmującego obszar około 1,6 tys. km kwadratowych.

Prawie dwa lata później góra desperacko się trzyma, chociaż aktualne dane wskazują, że odzielenie jest bliskie. Nowa szczelina, dostrzeżona na zdjęciach wykonanych podczas misji Copernicus Sentinel, sugeruje teraz możliwość odzielenia się wielu gór - informuje ESA w ostatnim oświadczeniu.

Zdjęcia satelitarne tego obszaru pokazują sporą aktywność, a niektóre z większych obiektów mają nawet swoje nazwy. "Halloweenowa szczelina" została po raz pierwszy zauważona 31 października 2016 r. "Chasm 1" to ogromne pęknięcie, którego historia sięga ponad 25 lat. Dużo uwagi poświęca się teraz nowemu, nienazwanemu pęknięciu. Jest zaznaczony na czerwono i szybko się rozrastała.

NASA obserwuje również, jak pęknięcia rosną wzdłuż lodowca szelfowego i zastanawia się, czy spowoduje to powstanie góry lodowej przed końcem sezonu letniego.

Odrywanie się gór lodowych z szelfów lodowych jest częścią naturalnego, cyklicznego procesu wzrostu i rozpadu na granicach lądolodu - informowało w styczniu Obserwatorium Ziemi NASA.

Minęło dużo czasu, odkąd Brunt rozpętał wielką falę uderzeniową. ESA stwierdziła, że ​​ostatnie duże oderwanie się lodowca miało miejsce w 1971 r. Nie tylko satelity monitorują wydarzenia wzdłuż szelfu lodowego. British Antarctica Survey musiało przenieść swoją stację badawczą Halley VI w bezpieczniejsze i bardziej stabilne miejsce.

Niedawno inna antarktyczna góra wywołała przerażenie, gdy ogromny kawałek pływającego lodu zbliżył się do raju dzikiej przyrody na wyspie Georgia Południowa. Ta góra lodowa zaczęła się rozpadać i wygląda na to, że foki i pingwiny na wyspie prawdopodobnie zostaną uchronione przed katastrofą.

Satelity okazały się nieocenione w śledzeniu zmian na Antarktydzie i być może już niedługo będziemy mogli zobaczyć na własne oczy nową górę lodową rodzącą się z Brunta.

Zobacz także: Nie widziano ich 40 lat. Powrót Wielorybów na wody Antarktydy
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić