Nie tak miał wyglądać koniec wakacji. Policjanci czekali na lotnisku

108

38-latek w lutym miał dokonać licznych kradzieży katalizatorów. Przez wiele miesięcy chował się przed policją, a potem spokojnie odleciał na wakacje. Ku jego zaskoczeniu, kiedy wrócił, na płycie lotniska już czekali funkcjonariusze. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Nie tak miał wyglądać koniec wakacji. Policjanci czekali na lotnisku
Z pokładu samolotu wpadł wprost w ręce policjantów (Komenda Stołeczna Policji)

Do nietypowego zatrzymania doszło na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina w niedzielę. Około godziny 4 rano na płycie pojawili się policjanci operacyjni wydziału mienia. Wspólnie z funkcjonariuszami Komisariatu Policji Portu Lotniczego oczekiwali na samolot, którym z wakacji wracał podejrzany o liczne kradzieże katalizatorów.

Udawał, że nie wie o co chodzi

38-letni mężczyzna w żaden sposób nie mógł przewidzieć, że coś może mu grozić już podczas wyjścia z samolotu. Dlatego zaskoczenie mężczyzny były ogromne i początkowo próbował udawać, że nie ma pojęcia, o co chodzi. Policjanci szybko mu wyjaśnili, dlaczego został zatrzymany.

Jak się okazało, w zeszłym roku brał czynny udział w kradzieży katalizatorów. Według ustaleń śledczych 38-latek ma na swoim koncie 9 takich przestępstw. Postępowanie w sprawie ciągnie się od końca lutego. W toku śledztwa ustalono, że 38-latek działał wspólnie z innymi sprawcami. Zostali oni zatrzymani chwila po ostatniej kradzieży, a jednemu mężczyźnie udało się schować przed policją.

Mężczyzna przebywał poza Polską. Kiedy wrócił, czekali już policjanci

Operacyjni z wydziału mienia w komendzie rejonowej próbowali namierzyć mężczyznę przez ponad prawie pół roku. W lipcu trafili na ślad 38-latka. Jego zatrzymanie nie było jednak łatwe, ponieważ, jak się okazało, mężczyzna przebywał poza Polską na wakacjach. Policjantom udało się ustalić, kiedy dokładnie mężczyzna wraca z Turcji.

Jak tylko pojawiła się realna możliwość zatrzymania 38-latka, przeszkodą nie była ani wolna niedziela, ani 4.00 rano, ani też lotnisko i zatrzymanie wprost z samolotu — mówi nadkom. Joanna Węgrzyniak z Komendy Stołecznej Policji.

Całość zgromadzonego materiału dowodowego stała się podstawą do przedstawienia 38-letniemu mężczyźnie 9 zarzutów kradzieży. Za przestępstwo z art. 278 Kodeksu Karnego grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Poważny wypadek na S17 pod Garwolinem. Kilkoro rannych trafiło do szpitala
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić