Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Nowa Dęba. Zatruta galareta na tagu. Są zarzuty dla handlarzy

26

Małżeństwo spod Mielca odpowie za narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Para sprzedawała swoje wyroby na targowisku w Nowej Dębie. Jedna osoba zmarła, a dwie trafiły do szpitala po spożyciu galarety z ich stoiska.

Nowa Dęba. Zatruta galareta na tagu. Są zarzuty dla handlarzy
Mięso na targowisku - zdjęcie poglądowe (Getty Images, WULINGYUN)

W sobotę (17 lutego) trzy osoby zgłosiły się do szpitala w Nowej Dębie z objawami zatrucia. Jak się okazało, spożyły one galaretę garmażeryjną z pobliskiego targowiska. Niestety, jedna osoba zmarła. Ofiarą jest 53-letni obywatel Ukrainy, Iurii N. Jedna z osób poszkodowanych wyszła już ze szpitala, druga nadal jest hospitalizowana w Krakowie, ale jej stan nie zagraża życiu.

Policja zatrzymała małżeństwo, które prowadziło handel wyrobami na targowisku w Nowej Dębie. Mężczyzna i kobieta w wieku 56 i 55 lat prowadzili działalność na własną rękę w domowych warunkach. W miejscu ich zamieszkania zabezpieczono około 20 kg wyrobów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Piesi wpadali jeden za drugim. W Bydgoszczy posypały się mandaty

Zarzuty dla handlarzy spod Mielca

W poniedziałek, 19 lutego śledczy przeprowadzili czynności z podejrzanymi. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prokurator Andrzej Dubiel małżeństwo usłyszało zarzut, że "działając wspólnie i w porozumieniu narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu trzy ustalone osoby poprzez sprzedaż im galarety mięsnej uprzednio wyrobionej we własnym gospodarstwie domowym, z mięsa zwierząt niewiadomego pochodzenia, które nie były ewidencjonowane, bez spełnienia wymagań do prowadzenia produkcji wyrobów mięsnych".

Para przyznała się do winy, ale nie składała wyjaśnień. Wobec 55-letniej Reginy S. i 56-letniego Wiesław S. zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór policji i zakaz wyrobów mięsnych i ich sprzedaży.

Prokurator dodał, że do śledczych zgłosiły się kolejne dwie osoby, które przyniosły kupioną od podejrzanych galaretę mięsną, ale jej nie zjadły. Wyroby, które znaleziono w miejscu zamieszkania podejrzanych, zostały zabezpieczone do badań. Na środę zaplanowano sekcję zwłok zmarłego Ukraińca.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić