Rozmowa Moniki Olejnik z gośćmi programu dotyczyła głównie Marszu Niepodległości. Wydarzenie w tym roku zyskało patronat państwowy. Między rozmówcami wywiązał się spór o to, czy zeszłoroczny marsz był legalny, czy nie. Prowadząca i Aleksandra Gajewska przekonywały, że nie był, Krzysztof Bosak twierdził jednak, że marsz odbył się zgodnie z prawem.
Ostra wymiana zdań między Olejnik a Bosakiem
Następnie Monika Olejnik pytała polityka o zamieszki w trakcie marszu, który miał miejsce rok temu. Poseł potępił tzw. bitwę pod Empikiem, jednak na pytanie o wrzucenie racy do mieszkania z tęczową flagą wytknął Olejnik "trollowanie".
Rok temu mnie pani o to pytała. Uważam, że nie ma potrzeby, byśmy zawracali widzom głowę tym, co działo się negatywnego rok temu, bo możemy się skupić na tym, co się będzie działo w tym roku - mówił Krzysztof Bosak.
Krzysztof Bosak ubolewał nad tym, że nie wyciągnięto konsekwencji wobec funkcjonariuszy, którzy nieregulaminowo użyli siły.
Czytaj także: Sytuacja na granicy. Niepokojące nagranie z Białorusi
Chcę wierzyć, że jutro [11.11 2021r.- red.] będzie spokojnie i że próba podniesienia ciśnienia przez Rafała Trzaskowskiego, który chciał zdelegalizować Marsz Niepodległości na finiszu przygotowań - że to się nie uda - powiedział.
Aleksandra Gajewska w odpowiedzi na wypowiedź polityka stwierdziła, że była okazja, by Dzień Niepodległości był godnie świętowany, ostatecznie jednak ponownie będzie "przemarszem środowisk chuliganów, łobuzów, którzy niszczą, demolują miasto".
Następnie Olejnik nawiązała do słów Ryszarda Terleckiego, który nazwał ostatnio przypadkową kobietę "kretynką" Krzysztof Bosak zarzucił dziennikarce, że ta "skacze z tematu na temat".
Proszę pozwolić, że to ja będę prowadziła - podkreśliła Olejnik.
"Pytanie, czy widzowie na tym skorzystają" - odparł Bosak. "Nie wiem, czy skorzystają na tym, co pan mówi" - zripostowała Monika Olejnik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.