Podejrzane pożary w Polsce. Czy Rosja prowadzi już wojnę hybrydową?
Fala podejrzanych pożarów w Polsce, w które zaangażowane są rosyjskie służby, budzi pytania o gotowość naszego kraju na wojnę hybrydową. Ekspert wskazuje na niedostatki w aparacie bezpieczeństwa.
W ostatnim czasie w Polsce odnotowano wzrost liczby podejrzanych pożarów, co skłania do refleksji nad skutecznością działań naszych służb w obliczu zagrożeń sabotażowych.
W programie "Fakt Live" płk Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu, podkreślił, że rosyjskie służby specjalne mają ułatwione zadanie ze względu na "niedorozwój naszego aparatu bezpieczeństwa".
Jednym z powodów, z którego służby specjalne rosyjskie mają dużą łatwość działania, jest niedorozwój naszego aparatu bezpieczeństwa, którego potencjał zarówno materialny jak i osobowy i również technologiczno-funkcjonalny nie pozwala sprostać zagrożeniom o takiej skali i natężeniu - wyjaśnił płk Małecki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie propozycje poważnych zmian w 800 plus. Zapytaliśmy Polaków o zdanie
Dziennikarze zapytali eksperta o częste doniesienia dotyczące pożarów. - Dużo pożarów i służby działają. Więc pytanie jest zasadnicze. Czy ta ilość oznacza, że one działają i że jest ich tyle, bo byłoby więcej bez nich, czy właśnie nie działają i dlatego jest ich tak dużo - zauważył płk Małecki.
Płk Małecki dodał, że "to, co my widzimy, to jest tylko część zjawiska" oraz że "nie wiemy, jakie ono jest, wiemy, że jest większe, niż to wynika z samej ilości zatrzymanych osób".
Czym jest wojna hybrydowa?
Wojna hybrydowa to forma konfliktu, która łączy działania militarne z niemilitarnymi – takimi jak dezinformacja, cyberataki, presja migracyjna, sabotaż, operacje wpływu czy destabilizacja polityczna i gospodarcza. Celem tych działań nie jest bezpośrednia konfrontacja militarna, lecz osłabienie państwa od wewnątrz i dezorientacja społeczeństwa.
Polska od lat jest jednym z głównych celów rosyjskiej propagandy i działań dezinformacyjnych. Kremlowskie media oraz prorosyjskie kanały w internecie regularnie rozpowszechniają fałszywe informacje na temat sytuacji politycznej, rzekomych zagrożeń ze strony migrantów czy stosunków Polski z sąsiadami i NATO.
Dodatkowo, wydarzenia z 2021 roku na granicy polsko-białoruskiej - gdy reżim Aleksandra Łukaszenki, z cichym wsparciem Moskwy, rozpoczął operację przerzucania migrantów z Bliskiego Wschodu do Polski - pokazały, jak skutecznie można wykorzystywać presję migracyjną jako broń.