Pokazali nagranie z BMW na A4. Zgarnął 32 punkty karne i trzy mandaty
32-letni kierowca BMW z Będzina stracił prawo jazdy. Mężczyzna został nagrany, gdy znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na autostradzie A4 i zignorował kilka przepisów. Funkcjonariusze naliczyli mu 32 punkty karne i wystawili trzy mandaty.
Do brawurowego rajdu kierowcy BMW doszło 24 maja. 32-latek z Będzina został złapany "na gorącym uczynku", gdy znacznie przekroczył dozwoloną prędkość (jechał prawie 194 km/h).
Czytaj także: Nagle pojawił się na drodze. Koszmarny finał
Za przekroczenie prędkości o 53 km/h w warunkach recydywy kierowca otrzymał mandat w wysokości 3000 zł i 13 punktów karnych - przekazali policjanci z Gliwic, cytowani przez "Dziennik Zachodni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe rekordowe mandaty. Kierowca audi pędził 241 km/h, teraz zapłaci 2,5 tys. zł
To nie wszystko. Funkcjonariusze złapali pirata drogowego na niezachowaniu bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu. Po kontroli okazało się, że auto 32-latka jest w złym stanie technicznym. Miał pękniętą szybę czołową, a także za bardzo przyciemnione szyby od strony kierowcy.
Czytaj także: Widział, co się święci. Nagranie z Koszalina obiega sieć
Ostatecznie 32-latek z BMW dostał 18 punktów karnych, trzy mandaty na łączną kwotę 4000 zł. Funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny jego auta, a także prawo jazdy. Wcześniej mężczyzna miał już na swoim koncie 14 punktów karnych.
Kierowca będzie musiał teraz przystąpić do specjalnego egzaminu sprawdzającego kwalifikacje, aby odzyskać prawo jazdy. Test obejmuje zarówno wiedzę teoretyczną, jak i umiejętności praktyczne.
Czytaj także: 15-latka odłączyła się od pielgrzymki. Dramatyczny finał
Funkcjonariusze z Gliwic zdecydowali się też na publikację nagrania szaleńczego rajdu kierowcy BMW. Na wideo widać, że 32-latek nie zważał na innych uczestników ruchu drogowego, stanowiąc zagrożenie dla siebie i pozostałych. Wskazują, że jego brawurowa jazda mogła doprowadzić do niebywałej tragedii.