Poszedł na grzyby. Musiał wezwać służby

22

W środę pewien mężczyzna wybrał się na grzybobranie do lasu w Mikołowie (woj. śląskie). Oprócz poszukiwanych okazów natrafił na... wojenne pozostałości.

Poszedł na grzyby. Musiał wezwać służby
Mikołów, teren leśny w rejonie zbiornika "Starganiec". (Policja)

Zbliżająca się jesień spowodowała, że pasjonaci grzybobrania ochoczo ruszyli w teren. Mężczyzna, który w środę 15 września przechadzał się leśnymi ścieżkami w Mikołowie, oprócz poszukiwanych okazów trafił na pozostałości II wojny światowej.

Grzybiarz natychmiast wezwał służby

Po godzinie 14.00 dyżurny mikołowskiej komendy otrzymał informację, że w rejonie zbiornika wodnego "Starganiec" grzybiarz znalazł wojenny przedmiot. We wskazane miejsce natychmiast skierowano policjanta specjalizującego się w zabezpieczeniach pirotechniczno-minerskich.

Po wydzieleniu strefy bezpiecznej przystąpiono do czynności identyfikacyjnych. Specjaliści znaleźli we wskazanym miejscu pocisk artyleryjski o średnicy 150 milimetrów oraz granat moździerzowy średnicy 107 milimetrów. Ujawnione przedmioty zostały zabrane przez patrol minerski gliwickiej jednostki wojskowej.

Policja apeluje o ostrożność i przypomina, by przy tego typu odkryciach natychmiast informować służby. Nie wolno niczego ruszać, dotykać ani przenosić. Takie niebezpieczne przedmioty mogą badać i unieszkodliwiać jedynie specjalistyczne pododdziały saperskie.

Zobacz także: Krwistoborowik świerkowo-jodłowy i purpurowy. Rzadkie grzyby występujące w Polsce
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić