"Prawdziwa Lassie". Pies sprowadził pomoc do rannego w wypadku pana

3

Ta historia to kolejny dowód na to, że w powiedzeniu "pies to najlepszy przyjaciel człowieka" nie ma ani grama przesady. Owczarek został okrzyknięty "prawdziwą Lassie" po tym, jak doprowadził służby do miejsca wypadku swojego właściciela. Gdyby nie interwencja bohaterskiego zwierzaka, mogłoby skończyć się tragedią. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

"Prawdziwa Lassie". Pies sprowadził pomoc do rannego w wypadku pana
Pies uratował swojego pana (YouTube)

Dwóch mężczyzn leżało nieprzytomnych w mroźną poniedziałkową noc w zaśnieżonym lesie w stanie Vermont po tym, jak ich samochód wpadł w poślizg na oblodzonej drodze, dachował i trafił do rowu. W pojeździe oprócz kierowcy i pasażera znajdował się także pies, suczka owczarka Shiloh o imieniu Tinsley - podaje "The New York Times".

Pies uratował swojego właściciela

Zwierzę wyszło z wypadku cało, ale zamiast zwyczajnie czuwać przy rannym właścicielu, postanowiło… udać się po pomoc. Pies pobiegł do oddalonej o około mili miejscowości New Hampshire. Poruszał się po autostradzie międzystanowej, a jego obecność została zgłoszona służbom przez jednego z zaniepokojonych kierowców.

Na początku policjanci po prostu próbowali złapać Tinsley, aby usunąć ją z ruchliwej jezdni. Suczka jednak wciąż biegła na północ, spowalniając od czasu do czasu, aby utrzymać funkcjonariuszy blisko siebie - powiedział w oświadczeniu porucznik Dan Baldassarre z policji stanowej New Hampshire. W końcu doprowadziła ich do roztrzaskanego pick-upa.

Tinsley najprawdopodobniej uratowała mężczyznom życie. Ratownicy, którzy udzielili rannym pomocy, przyznali później, że gdyby nie bohaterskie zachowanie psa, nie dotarliby do poszkodowanych na czas. Gdy przybyli na miejsce, mężczyźni byli już w stanie zaawansowanej hipotermii.

- To prawdziwa historia Lassie - stwierdził Baldassarre, odnosząc się do serialowego owczarka collie, który miał skłonność do ratowania ludzi, którzy wpadli w tarapaty. - Ona jest bohaterką - dodał porucznik.

Właściciel Tinsley, pan Laundry, ze wzruszeniem opowiadał o swojej pupilce w wywiadzie telefonicznym z "NYT" w środę. - Ona jest moją opiekunką – powiedział. Mężczyzna czuje się już dobrze, ale doznał wstrząsu mózgu, ma też kilka siniaków i rozcięcia na ręce. Jego pasażer Justin Connors doznał poważnego urazu szyi oraz złamania nogi, ale jest w stabilnym stanie.

Policja stanowa Vermont poinformowała, że ​​31-letni Laundry w chwili wypadku był nietrzeźwy i zarzuciła mu prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. W sprawie wszczęto postępowanie wyjaśniające.

Zobacz także: Bestia zjadająca psy złapana. W pułapce Rosjanie znaleźli tygrysa amurskiego
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić