Reakcja policji była błyskawiczna. W eskorcie na porodówkę

8

We Wronkach (woj. wielkopolskie) mężczyzna zaczepił patrol policji i poprosił o pomoc. Jego partnerka właśnie zaczęła rodzić i obawiał się, że przez korki nie zdąży zawieźć jej do szpitala. Funkcjonariusze bez wahania włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i eskortowali parę do Poznania.

Reakcja policji była błyskawiczna. W eskorcie na porodówkę
Policja eskortowała kobietę na porodówkę. (Pexels)

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 9. Policjanci z Szamotuł patrolowali Wronki, gdy podjechał do nich bardzo mężczyzna z nietypową prośbą. Jego partnerka zaczęła rodzić i obawiał się, że nie zdąży zawieźć jej na czas do szpitala.

Policyjna eskorta do szpitala

Skurcze były już bardzo bolesne i co trzy minuty. Obawialiśmy się, że nie zdążymy dojechać. Kiedy zobaczyliśmy patrol policji od razu zdecydowaliśmy się zwrócić o pomoc - opowiada tvn24.pl Aniela Orzechowska.

Policjanci chętnie pomogli. Włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i wjechali przed auto, w którym znajdowała się pani Aniela. Podróż do szpitala oddalonego o prawie 60 kilometrów trwała około 40 minut.

Niedługo później na świat przyszedł mały Leon. Oboje z mamą są zdrowi i czują się dobrze. Cała rodzina jest wdzięczna policji za pomoc w tej trudnej sytuacji.

Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim osobom, które były z nami w tej wyjątkowej chwili. Dziękujemy policjantom za szybką i sprawną eskortę oraz zespołowi medyków, który odbierał poród - dodaje pani Aniela.
Zobacz także: Wyrzuciła żywe niemowlę na śmietnik. 18-latka z USA nagrana na kamerze monitoringu
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić