Rosjanie jadą pomóc Łukaszence? Tajemnicze nagranie trafiło do sieci
Do Białorusi zmierzają ciężarówki przypominające pojazdy rosyjskich siły specjalnych. Ich przejazd został nagrany i opublikowany m.in. na Twitterze dziennikarza Wasila Maksimowa.
Niezwykle istotne jest to, że ciężarówki są nieoznakowane i nie mają rejestracji. Według Conflict Intelligence Team (internetowi śledczy, specjalizujący się w rozpoznaniach rosyjskich sił), są to pojazdy należące do OMON-u, rosyjskich sił specjalnych. OMON pomaga w Rosji m.in. tłumić protesty, np. gdy w 2008 roku opozycja próbowała zorganizować demonstracje przeciwko władzy na Placu Tryumfalnym.
Na drodze prowadzącej do białoruskiej granicy widziano już co najmniej kilkanaście ciężarówek. Inne źródła, w tym m.in. rosyjski portal Fontanka podają, że mogło ich być nawet 40. Takie nieoficjalne informacje nadesłali dziennikarzom czytelnicy.
Białoruś. Paweł Kowal: poważne zmiany dotyczące bezpieczeństwa Polski
Rosjanie jadą pomóc Łukaszence? To może być efekt rozmów przywódców
Skąd jednak podejrzenie, że ciężarówki jadą na Białoruś? Zdaniem dziennikarzy OMON ma pomóc w tłumieniu protestów, z którymi nie radzi sobie Mińsk. To prawdopodobnie efekt rozmów Putina i Łukaszenki.
Prezydenci kontaktowali się w ostatnim czasie telefonicznie i rozmawiali o powyborczych protestach na Białorusi. Putin, powołując się na sojusz Rosji i Białorusi, zapowiedział, że będzie gotowy pomóc. Następnie oświadczenie w tej sprawie opublikowane zostało na stronie rządowej Kremla. Być może jest to pierwsza odpowiedź Rosji na problemy Łukaszenki po wyborach prezydenckich.