Sołowjow znów straszy bronią nuklearną. "Nas to nie obchodzi"

Rosyjska propaganda nie odpuszcza. Czołowy propagandysta Kremla Władimir Sołowjow w swoim programie po raz kolejny ostrzegł, że Rosja, jako państwo nuklearne, "może zaatakować centra dowodzenia w USA", jeżeli ten kraj dostarczy Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu.

Sołowjow znów straszy bronią nuklearną. "Nas to nie obchodzi"
Władimir Sołowjow znów straszy atakiem nuklearnym (Twitter)

Rosja po raz kolejny straszy świat bronią nuklearną, a propaganda zapewnia swoich widzów, że taki atak mógłby być "bardzo szybki i skuteczny". W programie "Wieczór", który prowadzi czołowy propagandysta Kremla Władimir Sołowjow, goście poruszyli kwestie możliwej kolejnej pomocy militarnej USA dla Ukrainy.

Sołowjow grzmi. "Putin nie może przegrać wojny"

W pewnym momencie "medialny żołnierz Putina" nie wytrzymał. Jego zdaniem, to Stany Zjednoczone odpowiadają za wojnę w Ukrainie, którą w rzeczywistości rozpętała Rosja. Jak powiedział, "Putin nie może przegrać tej wojny i w tym jest cały problem". - Teraz Stany Zjednoczone próbują przedłużyć wojnę z Rosją - oznajmił.

Propagandysta przekonuje, że USA nie zdecyduje się na przekazanie rakiet dalekiego zasięgu Ukrainie, ponieważ wtedy "w strefie ryzyka będą rosyjskie elektrownie atomowe i miasta". - Jeżeli zostaną zaatakowane, to popatrzymy na sytuację inaczej - dodał.

Możemy powiedzieć Amerykanom: "jesteście winni". I wtedy będziemy mogli zaatakować centra dowodzenia. Nas nie obchodzi artykuł 5 - powiedział Sołowjow. Artykuł 5 Traktatu NATO głosi, że zbrojna napaść na państwo członkowskie będzie uznana za napaść przeciwko wszystkim członkom Sojuszu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ukraina może otrzymać rakiety dalekiego zasięgu

W piątek telewizja CNN za anonimowymi przedstawicielami amerykańskiej administracji podała, że Stany Zjednoczone przygotowują się do wysłania zaawansowanych systemów rakietowych dalekiego zasięgu na Ukrainę na prośbę władz w Kijowie i może to zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu.

W ciągu ostatnich tygodni ukraińscy politycy, na czele z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, zabiegali o przekazanie Ukrainie przez USA wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet MLRS. Ta amerykańska broń może razić cele rakietami na odległość setek kilometrów, co zdaniem strony ukraińskiej mogłoby być przełomem w wojnie z Rosją.

Ostra reakcja Rosjan

Na te doniesienia zareagował między innymi ambasador Rosji w USA, Anatolij Antonow. Jak mówi, ta sytuacja jest "dla Rosji nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania". - Jestem przekonany, że nasze Siły Zbrojne podejmą niezbędne kroki w celu zresetowania zdolności Sił Zbrojnych Ukrainy - powiedział Antonow.

Według niego, za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych, Rosja wielokrotnie informowała Stany Zjednoczone, że "bezprecedensowe pompowanie Ukrainy bronią znacznie zwiększa ryzyko eskalacji konfliktu".

Zobacz także: Propagandowe telewizory na ulicach Mariupola. Rosja nie odpuszcza
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić