Straciła przytomność w autobusie. Nikt nie zareagował
49-letnia kobieta straciła przytomność w autobusie. Żaden z pasażerów nie zareagował. Na szczęście policjanci uratowali jej życie, którzy podjęli poszukiwania na wieść o zaginięciu. Kobieta siedziała z zakupami w autobusie.
Najważniejsze informacje
- 49-letnia kobieta z Jaworzna straciła przytomność w autobusie.
- Żaden z pasażerów nie zareagował na jej stan.
- Policjanci uratowali kobietę, udzielając pierwszej pomocy.
W Jaworznie na Śląsku doszło do niebezpiecznego incydentu. 49-letnia kobieta, cierpiąca na cukrzycę, straciła przytomność w autobusie. Mimo obecności wielu pasażerów, nikt nie zareagował na jej stan, co mogło mieć tragiczne konsekwencje.
Czytaj więcej: Rosjanie pokazali film o Putinie. Padły cyniczne słowa
Policjanci z Jaworzna, po zgłoszeniu o zaginięciu kobiety, szybko ustalili, że mogła podróżować komunikacją miejską. Znaleźli ją nieprzytomną w autobusie na przystanku przy ulicy Gagarina. Miała przy sobie zakupy, siedziała na fotelach. Natychmiast wezwali pogotowie i rozpoczęli udzielanie pierwszej pomocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda o Justynie Steczkowskiej. Które miejsce jej zdaniem zdobędzie Justyna i co myśli o zachowaniu Edyty Górniak?
Na miejsce przybyły córki kobiety, które podały jej niezbędne lekarstwo. Wkrótce pojawił się także zespół ratownictwa medycznego, który przetransportował kobietę do szpitala. Jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo, ale sytuacja wywołała szok wśród policjantów.
Kolejny raz odnotowaliśmy sytuację, że świadkowie widząc osobę w potrzebie, niestety nie zareagowali - podkreśla mł. asp. Justyna Wiszowaty, rzecznik prasowy jaworznickiej policji w rozmowie z Radiem ESKA.
Pamiętajmy, że powinnością każdego z nas jest reagowanie na cudzą krzywdę i sytuacje kryzysowe. Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy mogą potrzebować naszej pomocy. Nie wahajmy się. Dzwońmy pod numer 997 lub 112 - dodaje Wiszowaty.