Szybcy i wściekli w Łodzi. Prawem jazdy nacieszył się jeden dzień

35

24-letni kierowca z Łodzi prawo jazdy odebrał 20 stycznia. Następnego dnia już musiał pożegnać się z uprawnieniem do prowadzenia pojazdów.

Szybcy i wściekli w Łodzi. Prawem jazdy nacieszył się jeden dzień
24-letni łodzianin nie chciał zatrzymać się do kontroli pojazdu. (Policja)

20 stycznia na al. Piłsudskiego w Łodzi policjanci z miejscowej drogówki prowadzili rutynową kontrolę. Około godziny 18:30 skontrolowali prędkość opla merivy. Miernik prędkości wskazał, że kierowca przekroczył dozwoloną na tym terenie prędkość. Funkcjonariusze wydali polecenie, by mężczyzna zatrzymał pojazd.

Jednak kierowca zignorował znaki. Skierował się w kierunku osiedla Widzew. Tam zaparkował na jednym z parkingów, gdzie zgasił samochód. Funkcjonariusze jednak nie mieli wątpliwości co do tego, że to kierowca uciekinier.

Okazało się, że samochód prowadził 24-latek, który prawo jazdy odebrał dzień wcześniej. Zaraz po odebraniu prawka zatrudnił się jako kierowca w jednej z restauracji. Na miejsce musiał przyjechać właściciel lokalu, który okazał się właścicielem auta.

Jednak w bazie danych 24-letni łodzianin nie figurował jako kierowca. Funkcjonariusze przypomnieli mu więc, że samo zdanie egzaminu nie uprawnia do kierowania autem. Za kierownicę można wsiąść wówczas, gdy otrzyma się odpowiedni dokument.

31-letni właściciel restauracji został ukarany mandatem o wysokości 500 zł za udostępnienie pojazdu osobie bez uprawnień. Początkujący kierowca z kolei za swoje wykroczenia zapłaci 1500 zł kary, a jego uprawnienie do kierowania autem zostanie zawieszone na najbliższe trzy miesiące.

Zobacz także: Łódź. Nawiedzony las Ruda-Popioły
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić