Trutka na gryzonie zbiera śmiertelne żniwo. Wśród ofiar są dzieci

Trwa tragiczna seria zgonów, której powodem mogło być działanie toksycznej trutki na szczury. Wśród ofiar trującego środka jest już 3-latka z Gorzowa Wielkopolskiego i 2-latek z okolic Tomaszowa Lubelskiego. Śledczy analizują okoliczności tych tragedii i sprawdzają, czy trutka została zakupiona legalnie.

W całej Polsce doszło do kilku tragicznych zgonów dzieciW całej Polsce doszło do kilku tragicznych zgonów dzieci
Źródło zdjęć: © KP PSP Grodzisk
Marcin Lewicki

W ostatnich tygodniach doszło do kilku poważnych zatruć wśród dzieci. Powodem dramatów miała być niezwykle toksyczna trutka na szczury, krety i nornice, która działa na bazie fosforku glinu. Jak mówią eksperci od deratyzacji w rozmowie z dziennikarzami "Uwagi!" TVN, środek ten tworzy zabójcze połączenie z parą wodną.

Chodzi o preparat na bazie fosforku glinu, który w połączeniu z parą wodną znajdującą się w powietrzu lub glebie, emituje zabójczy fosforowodór. Kilka wdechów może spowodować niewydolność oddechową, obrzęk płuc. W konsekwencji mamy uszkodzenie mięśnia sercowego, układu nerwowego, nerek, wątroby - mówi specjalista od deratyzacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polowanie na myszy. Najlepsze naturalne metody na pozbycie się niechcianych lokatorów z domu.

Niestety, są ofiary śmiertelne zatruć środkiem wśród dzieci. To 3-letnia dziewczynka z okolic Grodziska Wielkopolskiego i 2-latek z okolic Tomaszowa Lubelskiego. W szpitalu o życie walczą z kolei 9-letnie bliźniaki spod Płońska.

Śledczy badają jak doszło do nabycia środka

Okazuje się, że środek jest sprzedawany w Polsce legalnie, ale wyłącznie za okazaniem specjalnych uprawnień do nabycia i stosowania trutki. Pracownicy firm deratyzacyjnych wskazują, że uprawnienia są wynikiem szkolenia i egzaminu. Na kursach uczą się m.in. jak stosować środek.

My wszyscy, przy zastosowaniu tego środka, zabezpieczamy się kombinezonami. Jesteśmy ubrani w maski zabezpieczające, odpowiednie filtry - mówi deratyzator w rozmowie z dziennikarzami "Uwaga!" TVN.

Reporterzy "Uwagi!" TVN sprawdzili, czy zakup środka wymaga pokazania specjalnego certyfikatu. W sklepach stacjonarnych sprzedawcy wymagali takiego dokumentu. W sieci nie było to jednak konieczne.

Teraz śledczy sprawdzają, czy środek został sprzedany i użyty legalnie, a także jaki miał wpływ na zgon dzieci.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 12.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 12.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Burza magnetyczna rozbłysła nad Niemcami. Rzadki widok
Burza magnetyczna rozbłysła nad Niemcami. Rzadki widok
Warto dziś spojrzeć w niebo. To będzie niezwykły spektakl
Warto dziś spojrzeć w niebo. To będzie niezwykły spektakl
Niemcy zatrzymali go na granicy. Miał planować zamachy
Niemcy zatrzymali go na granicy. Miał planować zamachy
Afera korupcyjna w Ukrainie. Ministra energetyki podała się do dymisji
Afera korupcyjna w Ukrainie. Ministra energetyki podała się do dymisji
Te maile pogrążą Trumpa? Ujawnili, co pisał Epstein
Te maile pogrążą Trumpa? Ujawnili, co pisał Epstein
Wulkan szykuje się do erupcji? Niepokojące doniesienia z europejskiej wyspy
Wulkan szykuje się do erupcji? Niepokojące doniesienia z europejskiej wyspy
Jest za darmo. Zaleca go 2/3 psychiatrów w Polsce
Jest za darmo. Zaleca go 2/3 psychiatrów w Polsce
Zaczepił o stalową linkę na drodze. Doszło do poważnego wypadku
Zaczepił o stalową linkę na drodze. Doszło do poważnego wypadku
Sceny w Załucznem. Przyjechali energetycy, w ruch poszła siekiera
Sceny w Załucznem. Przyjechali energetycy, w ruch poszła siekiera
11 tys. zł i 43 punkty karne. 19-latkowie od razu stracili prawa jazdy
11 tys. zł i 43 punkty karne. 19-latkowie od razu stracili prawa jazdy
Wybuch gazu w Chełmnie. Jedna osoba nie żyje; trwa akcja ratunkowa
Wybuch gazu w Chełmnie. Jedna osoba nie żyje; trwa akcja ratunkowa