Policjanci wyjeżdżając na patrol zauważyli znanego im mężczyznę. Nie mógł jechać rowerem, a dodatkowo miał tajemniczy worek w plecaku.
Funkcjonariusze wyjeżdżali na patrol. Nagle zauważyli mężczyznę, który mógł mieć zakaz jazdy rowerem. Postanowili go zatrzymać. Ich przypuszczenia okazały się prawdziwe.
Dodatkowo podczas przesłuchania w plecaku znaleźli tajemniczy woreczek, dlatego został zatrzymany. - To nie moje - tłumaczył się. Mężczyzna miał tylko jedną prośbę - by zadzwonić do zakładu pracy i nie denerwować chorej matki. Jakie ponadto padły słowa z jego ust?
Jak dokładnie zakończyła się ta historia? Odpowiedź można znaleźć w programie "Policjanci z Sąsiedztwa", dostępnym w Telewizji WP.