Zakopiańscy taksówkarze kontra Uber. "Są przypadki przecinania opon"

- Zanim wsiądę do auta, sprawdzam, czy ktoś nie ukradł mi rejestracji, czy nie mam przebitych opon - mówi "Tygodnikowi Podhalańskiemu" jeden z kierowców Ubera. Odkąd po ulicach Zakopanego zaczęły jeździć taksówki na aplikację, trwa regularna wojna taksówkowa. Ostatnio konflikt narasta, a policja ma ręce pełne roboty.

Taksówkarze wściekli na Ubera w Zakopanem; zdj. ilustracyjneTaksówkarze wściekli na Ubera w Zakopanem; zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Roman Bosiacki
oprac.  APOL

Taksówkarze Ubera pojawili się pod Tatrami jesienią ubiegłego roku. Tak rozpoczęła się regularna wojna między kierowcami tej firmy i lokalnymi taksówkarzami. Okazuje się, że ostatnio konflikt przybiera na sile.

- Początkowo nazywaliśmy to wszystko, co się dzieje, jednym określeniem - "piaskownica". To, co robią niektórzy taksówkarze, było jak obrażanie się dzieci w piaskownicy. Z czasem te zachowania są jednak coraz groźniejsze - mówi kierowca Ubera z Zakopanego w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim".

Ukradli naszym kierowcom już chyba pięć tablic rejestracyjnych, są przypadki przecinania opon - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kierowca bmw się doigrał. Wszystko nagrała kamera na przejeździe

Z jego relacji wynika, że zdarzają się też groźby od niektórych taksówkarzy - tych, którzy nadal nie mogą pogodzić się z pojawieniem się konkurencji.

Wojna taksówkarzy w Zakopanem. Policja ma pełne ręce roboty

Gdy taksówki na aplikację zjawiły się pod Tatrami, w Zakopanem zapanował chaos. Według "Tygodnika Podhalańskiego", obecnie "postoje pękają w szwach, a kierowcy wydzierają sobie klientów".

Dotychczas turyści pod Tatrami często narzekali na zawyżone ceny za przejazd taksówką oraz nieuczciwe praktyki lokalnych taksówkarzy. Pojawienie się Ubera miało pozytywnie wpłynąć na ceny przyjazdów i zapewnić turystom tańszą, dogodną alternatywę. Tymczasem klienci często zgłaszają, że przejazdy z aplikacją są droższe niż tradycyjne usługi.

"Na krótkim odcinku z centrum Zakopanego na dworzec można zapłacić nawet ponad 100 złotych, przy naszych cenach mniejszych niż 30. Po prostu ludzie korzystający z usług Bolta nie wiedzą, że zwykła taksówka w Zakopanem może kosztować o wiele mniej" - twierdzi jeden z zakopiańskich taksówkarzy. "My za kurs do Bukowiny z Zakopanego bierzemy 150-180 zł, a oni 300" - dodaje.

Lokalni taksówkarze przekonują też, że kierowcy Ubera łamią przepisy na potęgę. Asp. sztab. Roman Wieczorek w rozmowie z "TP" potwierdził, że policja otrzymuje coraz więcej zgłoszeń w związku z narastającym konfliktem. Niektóre skargi są bezzasadne.

Lokalni taksówkarze domagają się, by powołać jednostkę kontrolną, która będzie sprawdzać korporacje taksówkarskie, działające w Zakopanem.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł