Zatrzymali pociąg pod Hamburgiem. Na miejsce wezwano 200 policjantów
Wracający z protestów kurdyjscy demonstranci spowodowali zatrzymanie pociągu pod Hamburgiem. Podróżowali bez biletów i napastowali konduktorkę. Na miejsce wezwanych zostało 200 policjantów, którzy przywrócili porządek.
Niedaleko miejscowości Bardowick w Dolnej Saksonii w Niemczech pasażerowie pociągu doprowadzili do jego zatrzymania. 80 kurdyjskich demonstrantów podróżowało bez biletu. Kiedy konduktorka kazała im opuścić pociąg, zaczęli ją napastować.
Zatrzymali pociąg pod Hamburgiem. Policja aresztowała agresywne osoby
Członkowie młodzieżowego ruchu Kurdów wracali z wymierzonych w turecki rząd demonstracji w pobliskich miejscowościach Hanover Celle, Uelzen, Lüneburg i Harburg. Kiedy maszynista podjął decyzję o zatrzymaniu pociągu, rozpoczęły się zamieszki. Na miejsce wezwanych został 200 niemieckich policjantów.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
Czytaj także: Irak. Turcja zbombardowała kurdyjskich bojowników
Funkcjonariusze aresztowali osoby zachowujące się agresywnie i odmawiające współpracy z policją. Część z zatrzymanych, w tym troje nieletnich, nie posiadała zezwolenia na pobyt w Niemczech. Nie zostaną oni jednak prawdopodobnie deportowani.
W Niemczech żyje ponad milion Kurdów
Kurdowie to naród pochodzenia indoeuropejskiego, zamieszkujący przede wszystkim krainę zwaną Kurdystanem, podzieloną pomiędzy Turcję, Irak, Iran i Syrię. Odosobnione enklawy Kurdów znajdują się także w Afganistanie i Armenii. W Niemczech żyje ponad milion Kurdów.