Zdjęcie z marketu w Czechach. Ktoś poniesie srogie konsekwencje

85

Pracownicy czeskiej sieci supermarketów odkryli w transporcie bananów kokainę o wartości ponad 2 mld koron. W skrzyniach z owocami znaleziono łącznie 840 kg narkotyków. Funkcjonariusze zajmują się ustalaniem, skąd dokładnie pochodziła nielegalna przesyłka.

Zdjęcie z marketu w Czechach. Ktoś poniesie srogie konsekwencje
W supermarketach w Czechach znaleziono pakunki z kokainą (Twitter, Czeska policja)

Skrzynie z narkotykami ukrytymi pośród bananów trafiły do supermarketów w Jiczynie i Rychnovie nad Kněžnou. Szef policyjnej jednostki antynarkotykowej Jakub Drydrych poinformował, że kokaina najprawdopodobniej pochodzi z Ameryki Środkowej. Szacuje się, że jej wartość na czarnym rynku wynosi ponad 2 mld koron (ok. 380 mln zł).

Pracownicy supermarketów znaleźli pakunki kokainy w pudełkach z bananami – przekazali mundurowi, publikując zdjęcia kokainy na Twitterze.

Funkcjonariusze wszczęli dochodzenie. "Trop prowadzi za granicę"

Czeska policja sprawdza, gdzie jeszcze mogły trafić narkotyki. Mundurowi prowadzą dochodzenie we współpracy z organami ścigania z innych krajów.

Trop prowadzi za granicę – napisano w komunikacie.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Kokaina w bananach. Kolejny takich przypadek

To nie pierwszy tego typu incydent w Czechach. W 2015 roku w supermarkecie w Pradze znaleziono 100 kg kokainy. W 1999 roku czeska policja skonfiskowała 117 kg narkotyku przemycanego w suszonych owocach.

Warto zaznaczyć, że gangi narkotykowe z Ameryki Południowej i Środkowej regularnie próbują przemycać w ten sposób kokainę do Europy. Kartele często biorą zakładników, którzy ponoszą odpowiedzialność za "zgubienie" narkotyków. Można zatem spodziewać się, że ktoś zapłaci wysoką cenę za przejęcie transportu kokainy przez czeską policję.

Obejrzyj także: Narkotyki w bananach. Nowe informacje w śledztwie kanadyjskiej policji

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić