Zgłosił nagranie z bmw na policję. Oto co mu odpisali
Kierowca BMW przejeżdża na czerwonym świetle i z niewłaściwego pasa – wszystko uchwycone na nagraniu. Mimo oczywistego wykroczenia, policja w Gdyni uznała, że nie ma podstaw do ukarania sprawcy. Decyzja funkcjonariuszy wywołała falę oburzenia wśród internautów.
Kanał "Stop Cham" od lat pełni ważną rolę w polskim internecie, dokumentując niebezpieczne i nieodpowiedzialne zachowania kierowców. Dzięki materiałom nadsyłanym przez samych użytkowników, stał się symbolem społecznego sprzeciwu wobec drogowej bezkarności i promowania kultury jazdy. Jedno z najnowszych nagrań opublikowanych na kanale wywołało szczególne poruszenie – nie tylko z powodu samego zdarzenia, ale przede wszystkim ze względu na reakcję policji.
Na filmie widać, jak kierowca bmw nie tylko przejeżdża skrzyżowanie na czerwonym świetle, ale robi to z niewłaściwego pasa, ignorując przepisy i potencjalne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Sytuacja wydaje się oczywista, a dowód – niepodważalny. Tymczasem, jak poinformował autor nagrania, według gdyńskiej policji "tak można".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarny wypadek na przejeździe. Wszystko nagrała kamera
Jak przekazano, mimo dostępności nagrania, funkcjonariusze nie dopatrzyli się wystarczających podstaw do ukarania kierowcy. Policja tłumaczy, że brakuje danych "dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu".
Czytaj także: Jazda pod prąd na S17. Mogło dojść do tragedii
Zobaczyli nagranie. W sieci zawrzało
To stanowisko wywołało burzę w sieci. "Ja bym nie odpuściła i napisała bezpośrednio do komendanta. Czy do ukarania potrzebują przyznania się sprawcy, który sam przyjdzie na komisariat? Proponuję wysłać to wyżej, np. do komendy wojewódzkiej, jednocześnie z prośbą o kontrolę tej absurdalnej decyzji" – pisze jedna z internautek.
Inny komentujący dodaje: "To pewnie jeden z tamtejszych policjantów. Napisać odwołanie i wysłać do komendy prowadzącej sprawę z powiadomieniem do wojewódzkiej i zażądać odpowiedzi".
Jeszcze inna osoba dzieli się własnym doświadczeniem: "Mnie kiedyś wyprzedził koleś na przejściu dla pieszych, znacznie przekraczając prędkość. Odpisali mi, że nikogo nie było na przejściu, więc można... Samochód z nagrania parkuje pod pobliskim komisariatem" – czytamy w komentarzach.
Czytaj także: BMW spowodował wypadek. "Dożywotnio zabrać prawo jazdy"