Filip Borowiak
Filip Borowiak| 

Borys Szyc poruszony śmiercią gwiazdy "Przyjaciół". "Czułem dużą bliskość z jego osobą"

11

Borys Szyc nie ukrywa, że wstrząsnęła nim informacja o śmierci Matthew Perry'ego, czyli serialowego Chandlera z "Przyjaciół". W rozmowie z nami aktor wyznaje, że widział dużo podobieństw z życia hollywoodzkiego aktora do jego własnej historii. Zobaczcie nasz materiał wideo.

Borys Szyc poruszony śmiercią gwiazdy "Przyjaciół". "Czułem dużą bliskość z jego osobą"
Borys Szyc był poruszony śmiercią gwiazdy "Przyjaciół" (AKPA, Getty Images)

Borys Szyc odwiedził studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o swoim najnowszym filmie "Miało cię nie być", w którym zagrał ze swoją córką Sonią. Aktor zdradził, jak wyglądała praca na planie produkcji, dlaczego po zakończeniu okresu zdjęciowego jego relacja z Sonią się umocniła oraz jak zareagował na jej pierwszą branżową nagrodę. Cały godzinny wywiad z Borysem można obejrzeć tutaj.

Podczas rozmowy zapytaliśmy też aktora o smutną informację, jaką była śmierć Matthew Perry'ego, znanego z serialu "Przyjaciele". Szyc opublikował u siebie na Instagramie wpis, który poświęcił aktorowi. "Żegnaj Matthew. Żegnaj Chandler. Jak piękne i smutne można mieć życie. Jak bardzo można kochać życie i jednocześnie chcieć się unicestwić. Wznoszę za Ciebie szklankę gazowanej wody. Niech Ci już lekko będzie i spokojnie" - napisał. W rozmowie z nami opowiedział, dlaczego wiadomość o śmierci serialowego Chandlera tak nim wstrząsnęła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Borys Szyc poruszony śmiercią Matthew Perry'ego z serialu "Friends". "Czułem dużą bliskość z jego osobą"
Jego postać była mi bliska, a już po przeczytaniu w zeszłym roku jego autobiografii, byłem i przerażony tym, co przeżył, i poczułem dużo bliskości z tymi momentami w jego życiu. Było mi potwornie przykro, że to jest postać takiego "błazna", który rozśmiesza wszystkich dokoła, a w środku jest potwornie smutny - powiedział nam Borys Szyc.

Gwiazdor serialu "Warszawianka" uważa, że aktorów z podobną historią do Perry'ego było w Hollywood o wiele więcej.

Takich postaci tragicznych było kilka - na przykład Robin Williams, który rozśmiesza ludzi, a w środku jest potwornie smutną osobą. Myślę, że tak samo było z nim. Myślę, że to przedziwna cecha charakteru ludzi bardzo smutnych, że rozśmieszają wszystkich dokoła, a tak naprawdę nie potrafią być szczęśliwi. Zawsze przykro, jak taka osoba odchodzi, a wiesz, że nie zaznała takiego prawdziwego szczęścia, a uszczęśliwiła mnóstwo ludzi wokół - dodał aktor.

A czy Borys był fanem serialu "Przyjaciele"? I dlaczego poleca innym, by sięgnęli po autobiografię Perry'ego? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo.

Zobaczcie też cały wywiad z Borysem Szycem ze studia Wirtualnej Polski. Aktor zdradził w nim, jak jego życie zmieniła rola Czułego w "Warszawiance", jakie filmy zaczynają podobać się jego synkowi Heniowi oraz co ludzie, którzy zmagają się z problemem choroby alkoholowej, piszą do niego w wiadomościach.

Zobacz także: Borys Szyc: Nauczyłem się koło 1:00 uciekać z imprez, na których ludzie piją alkohol
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić