Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 

Gozdyra wytknęła Krychowiakom luksusowe życie. Teraz się tłumaczy

14

Nie milkną echa medialnej burzy, którą rozpętała dziennikarka Agnieszka Gozdyra, gdy wytknęła ukochanej Grzegorza Krychowiaka, Celii posiadanie torebki za 250 tys. zł. Internauci zareagowali momentalnie. Prezenterka ponownie zabrała głos, przy okazji ponownie atakując bogaczy.

Gozdyra wytknęła Krychowiakom luksusowe życie. Teraz się tłumaczy
Agnieszka Gozdyra (AKPA)

Agnieszka Gozdyra na co dzień jest twarzą stacji Polsat News. Ostatnio skrytykowała Celię Krychowiak, żonę jednego z naszych najpopularniejszych polskich piłkarzy. Modelka wstawiła na swój Instagram zdjęcie z torebką ze skóry aligatora za 250 tys. zł. Zdaniem dziennikarki takie przechwalanie nie jest na miejscu, szczególnie po ostatnich słowach Krychowiaka.

Ukochana pana piłkarza Krychowiaka właśnie zaprezentowała w mediach kolejną torebkę - tym razem za 250 tys. zł. Z aligatora. Parę dni temu pan piłkarz żalił się, że nie ma premii, bo jakaś część mogłaby iść na cele charytatywne. A tak, biedaki, popatrzcie sobie tylko na luksus - napisała Gozdyra w mediach społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jest hipnoterapeutką gwiazd. To o jej pracy myślą Polacy

Fani Krychowiaka o zazdrości

W mediach zawrzało. Dziennikarka spotkała się z falą krytyki ze strony sporej części internautów. Fani Grzegorza Krychowiaka zarzucali jej, że przemawia przez nią zwyczajna zazdrość.

Gozdyra jednak postanowiła odpowiedzieć na te zarzuty. Na swoim Instagramie zamieściła obszerny wpis, w którym wyjaśniła, co sądzi o tak drogich przedmiotach.

Ileś osób napisało: "Żal ci Gozdyra d..ę ściska, że cię nie stać". No nie. NIGDY nie miałam obsesji na punkcie drogich rzeczy. Także dlatego, że pochodzę z bardzo niezamożnego domu i wiem, czym jest bieda. Nigdy nie chciałam sobie niczego kompensować absurdalnie drogimi rzeczami, choć cenię jakość. Nie oczekuję od bogatych, że w imię solidarności z biednymi będą chodzić w łachmanach. Wolę jednak ludzi, dla których ważniejsze są wartości niż rzecz - rozpoczęła.
Jeśli osoba publiczna epatuje bogactwem, jeśli sprowadza swoją obecność w mediach do stanu posiadania, mam prawo to oceniać. Pan Krychowiak powiedział, że gdyby była premia (za "aż" wyjście z grupy ), to kilka milionów poszłoby na dzieciaki. "A tak nie pójdzie nic", dodał. I potem te foty z torebką za 250 tysięcy. No ludzie. On nie potrzebuje premii, by dzielić się z innymi. Chyba że nie chce (tak też bywa) lub jego ekipa nie nagłaśnia działalności charytatywnej (szkoda) - dodała.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Co na to piłkarz i jego ukochana? Ustosunkują się?

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić