Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 

Przemek Kossakowski przeprasza. "Obiecuję wynagrodzić zmarnowany czas"

12

Gorsza passa Przemka Kossakowskiego trwa w najlepsze i zdaje się nie mieć końca. Ostatnio wywołał niemałe zamieszanie w związku ze spotkaniem z fanami. W mediach społecznościowych opublikował wpis, w którym przyznaje się do błędu i przeprasza. "Obiecuję wynagrodzić zmarnowany czas i straty moralne" - pisał prezenter.

Przemek Kossakowski przeprasza. "Obiecuję wynagrodzić zmarnowany czas"
Przemek Kossakowski (AKPA, AKPA)

Przemek Kossakowski od rozstania z Martyną Wojciechowską ma zdecydowanie gorszą passę. W kwietniu tego roku zaskoczył wszystkich decyzją o zawieszeniu kariery telewizyjnej. Prezenter postanowił skupić się na prowadzeniu ośrodka dla osób niepełnosprawnych.

W międzyczasie napisał również nową książkę, "Drobna nieuważność i inne historie". Niedawno miała miejsce jej premiera.

Każdy z nas ma w swoim życiu takie momenty, o których nigdy nie zapomni. Takie, które tworzą nasze wyobrażenie świata i kształtują nas samych. Przemek podzielił się swoimi – opisał je, ale opowiedział też te inne: zwykle niesłyszalne, a tak bardzo warte wysłuchania. Otwórz się na odmienne światy i punkty widzenia i przekonaj się, jak wiele nas łączy – reklamuje książkę Kossakowskiego wydawca.

Spore zamieszanie

Kossakowski promuje swoje dzieło i zachęca do spotkań autorskich. Niestety, ostatnio nieumyślnie wprowadził w błąd swoich fanów. Prezenter liczył, że spotkanie z fanami odbędzie się stacjonarnie, chodziło jednak o transmisję w sieci...

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Pożałowania godna pomyłka, na którą stać tylko pożałowania godnych ludzi. W ostatnich dwóch publikacjach na social mediach anonsowałem dzisiejsze spotkanie autorskie w Empiku przy ulicy Marszałkowskiej. Przed chwilą dowiedziałem się, że owszem spotkanie jest, ale jest to spotkanie online - napisał w mediach społecznościowych pod zdjęciem, na którym łapie się za głowę.
Wybaczcie staremu człowiekowi, który z trudem pojmuje instytucję spotkań korespondencyjnych. Transmisja będzie trwała godzinę, jeżeli po tym czasie, pod podanym przeze mnie w ostatnich dwóch postach adresem, ktoś będzie na mnie czekał, obiecuję zrobić sporo, aby wynagrodzić zmarnowany czas i straty moralne - dodał.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić