Syn Opozdy i Królikowskiego w szpitalu. Niepokojąca diagnoza

131

Joanna Opozda trafiła z synkiem do szpitala. Do placówki udała się po tym, jak zaobserwowała bardzo niepokojące objawy. Wszystkim postanowiła podzielić się w sieci.

Syn Opozdy i Królikowskiego w szpitalu. Niepokojąca diagnoza
Antek Królikowski, Joanna Opozda (AKPA)

Joanna Opozda przeżywa trudny czas. Jest to oczywiście związane z rozstaniem z Antkiem Królikowskim. Zmartwień ma sporo, a teraz los postanowił dołożyć kolejne.

Aktorka trafiła do szpitala ze swoim synkiem. Lekarze wystawili niepokojącą diagnozę.

Niestety wczoraj (wtorek) u mojego miesięcznego synka zdiagnozowano poważną infekcję, rano miał straszną gorączkę i najbliższy czas spędzimy w szpitalu na oddziale patologii noworodka. Mały dostaje antybiotyk a jego stan jest stabilny. Będzie dobrze - przekazała Opozda na Instagramie.

Opisała jednocześnie stan polskich szpitali. Mocno ubolewała nad brakiem miejsca do spania dla matek chorych dzieci.

Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że w życiu nic nie jest tak ważne, jak zdrowie. Patrzenie na cierpienie swojego dziecka to najgorsze, co mnie do tej pory w życiu spotkało. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak tragicznie wyglądają polskie oddziały szpitalne dla dzieci. Dzisiejszą noc spędziłam na podłodze w szpitalu, leżąc przy łóżeczku Vincenta. Na takich oddziałach nie ma łóżek dla matek, a jedynie fotele, na których nie sposób nawet karmić. Nie wyobrażam sobie jak te wszystkie mamy, które czasami muszą spędzić w takim miejscu kilka miesięcy, dają sobie radę. Usłyszałam, że pacjentami są tutaj dzieci i to o nie należy dbać, nie o matki. Oczywiście to nie jest wina personelu. Ale przecież to my karmimy, kąpiemy, zmieniamy pieluchy, nosimy na rękach i potrzebujemy do tego siły, potrzebujemy snu i odpoczynku. Dowiedziałam się również, że szpital, w którym jesteśmy z Vincentem i tak należy do tych lepszych, w większości placówek przy łóżkach są drewniane krzesła. Mam nadzieje ktoś w końcu coś z tym zrobi, bo warunki są skandaliczne - kontynuowała.

Zwróciła się w stronę samotnych matek

Na koniec Joanna Opozda postanowiła również zwrócić się w stronę matek, które samotnie wychowują dzieci.

Bardzo współczuję wszystkim samotnym matkom oraz wszystkim mamom chorych dzieci. Wiem, że to niewiele da, ale chce żebyście wiedziały, że jestem z wami i rozumiem wasz ból. Nie wyobrażam sobie natomiast, w jak dramatycznej sytuacji znajdują się matki i dzieci w Ukrainie, gdzie na szpitale spadają bomby - podsumowała.
Zobacz także: Od kwietnia koniec obostrzeń? Dr Sutkowski komentuje
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić