Cristiano Ronaldo wspomina powrót do Anglii. Ta noc była przełomowa

1

Wyciekły fragmenty książki Cristiano Ronaldo, która prawdopodobnie ukaże się jeszcze w tym roku. Portugalczyk wspomina wydarzenie, które przekonało go do powrotu do Manchesteru United.

Cristiano Ronaldo wspomina powrót do Anglii. Ta noc była przełomowa
Cristiano Ronaldo był w przeszłości liderem Manchesteru United (Wikipedia, AtilaTheHun)

Cristiano Ronaldo ma dużo problemów w angielskim klubie. Brak awansu do Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie był ciosem dla piłkarza i już latem poważnie przymierzał się do opuszczenia Manchesteru United. Nie znalazł się jednak klub, który chciał zatrudnić Portugalczyka na gwiazdorskich warunkach, dlatego ten pozostał w szatni. Aktualnie więcej słychać o jego problemach z dyscypliną niż o boiskowych popisach.

Z perspektywy czasu powrót do Manchesteru United wygląda na wielki błąd gwiazdy światowego futbolu, ale w momencie dokonania transfer rozbudził wielkie nadzieje kibiców Czerwonych Diabłów. Sam Cristiano Ronaldo również był entuzjastycznie nastawiony do pomysłu ponownego grania na Old Trafford.

Często powtarza się, że za powrotem Cristiano Ronaldo do Manchesteru United stoi głównie sir Alex Ferguson, były menedżer i legenda klubu. Fragmenty książki portugalskiego piłkarza rzucają nowe światło na sytuację.

Cristiano Ronaldo był gotowy na dołączenie do Manchesteru City, ale zmienił zdanie po rozmowie telefonicznej z Rio Ferdinandem. Doszło do niej o trzeciej w nocy. Były obrońca Manchesteru United przekonał Portugalczyka, żeby nie przechodził do lokalnego rywala - ujawniają brytyjskie media, które dotarły do fragmentów książki.

Frustracja gwiazdy

Brytyjczycy przekazali również nowe informacje o późniejszych problemach Cristiano Ronaldo. Już w poprzednim sezonie odbierał on swój powrót do Manchesteru United jako katastrofa.

Cristiano był sfrustrowany, kiedy właściciele klubu postanowili nie inwestować dodatkowych pieniędzy w przygotowania zespołu do sezonu. Nie podobało mu się, że klub nie rozwija się i był zszokowany faktem, że jego kompani z szatni nie są równie zaangażowani w treningi jak on - dowiadujemy się.
Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić