Sylwester Wardęga handlował Pandora Gate? Wyszły na jaw oszałamiające fakty
Sensacyjne fakty wyszły na jaw dzień przed FAME 20. Krzysztof Rozpara, włodarz Fame MMA, miał dość kłamstw Sylwestra Wardęgi dotyczących negocjacji kontraktowych i przerwał mu monolog w tej sprawie. Następnie ujawnił szczegóły tego, jak popularny influencer chciał wykorzystać aferę dotyczącą potencjalnych nadużyć seksualnych na małoletnich, aby podbić swoją stawkę.
Tego nikt się nie spodziewał. Oczekiwano, że rozmowa pomiędzy Kasjuszem Życińskim a Sylwestrem Wardęgą będzie dotyczyć filmu z ogłoszeniem Pandora Gate. Wardęga wywołał poruszenie w całej Polsce, oskarżając czołowych polskich influencerów o domniemane utrzymywanie relacji erotycznych z małoletnimi fankami. Wśród osób, które wymienił, znalazł się włodarz Fame MMA - Michał "Boxdel" Baron.
Wardęga chciał zarobić na skandalu
Wiele osób było zaskoczonych, że tuż po wybuchu afery Sylwester Wardęga był główną gwiazdą gali FAME: REBORN. Okazało się, że został za to sowicie wynagrodzony. Podczas piątkowej dyskusji Kasjusz Życiński ujawnił fakty, że Wardęga za walkę przeciwko Tomaszowi Olejnikowi i Sebastianowi Fabijańskiemu otrzymał ponad dwa razy więcej pieniędzy niż za ostatni występ. Te informacje potwierdził sam Wardęga, tłumacząc wzrost stawek. Następnie opowiedział o swoim podejściu do negocjacji w Fame MMA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wrzosek vs. Szpilka? Kibice tego chcą. Co na to KSW? "To jedna z opcji"
Nie wytrzymał tego włodarz Fame MMA - Krzysztof Rozpara. Przyszedł na miejsce rozmowy "Dona Kasjo" z Wardęgą i przerwał mu. Następnie spokojnie wyjaśnił, jak przebiegały negocjacje z popularnym twórcą. Za każdym kolejnym zdaniem Sylwester Wardęga stawał się coraz bardziej zaniepokojony.
- Nie mogę powiedzieć, że handlowałeś Pandora Gate. Natomiast rozmawialiśmy o tym i ty mówiłeś, że masz znacznie większe wyświetlenia - zaczął Krzysztof Rozpara.
- Zapytaliśmy się ciebie za ile chcesz zawalczyć. Ty podkreślałeś jakie masz zasięgi, jakie robisz wyświetlenia, jaka jest twoja wartość - kontynuował włodarz Fame MMA.
Wardęga chciał skontrować, że włodarze nawet nie próbowali z nim negocjować i od razu przyjęli wyjściową stawkę. To jednak ekspresowo obalił Rozpara.
Zobacz także: Brutalnie zderzenie się Koseckiego z Fame MMA
- Od razu na to nie przystaliśmy. Próbowaliśmy trochę negocjować. Zgadzam się, że zaakceptowaliśmy to tego samego dnia, ale próbowaliśmy negocjować - zakończył Krzysztof Rozpara.
Co więcej, te negocjacje nie okazały się skuteczne, bowiem Wardęga nie chciał zejść z ceny. Przypomnijmy, że wówczas był na największej fali popularności w historii, a jego streamy na żywo śledziło ponad 400 tys. osób.
Problemy Sylwestra Wardęgi
To kolejne kłopoty Sylwestra Wardęgi w ostatnich tygodniach. Wszystko jest konsekwencją odnowienia relacji z Michałem "Boxdelem" Baronem. Jeszcze kilka miesięcy temu oskarżał go o okropne rzeczy, a następnie zdecydował się ponownie wchodzić z nim w interesy. Takie zachowanie nie spodobało się fanom, którzy stracili zaufanie do słynnego "Szeryfa internetu".