W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z niemieckiej autostrady, na którym można dostrzec czołgi M1A2 "Abrams" zmierzające w kierunku Polski. Niedawno rząd podpisał umowę z USA na dostawę 250 maszyn tego typu.
Władze Ukrainy zapowiadają wielką ofensywę. Minister obrony Ołeksij Reznikow poinformował, że Wołodymyr Zełenski nakazał opracowanie planu deokupacji południa kraju. W tym celu Ukraina ma wykorzystać zachodnią broń i "milionowe" siły. To bardzo ambitny (i bardzo trudny do zrealizowania) plan, ale Ukraina nie stoi na straconej pozycji.
Ukraińscy żołnierze podczas skoncentrowanego bezpośredniego uderzenia na wroga zlikwidowali całą kompanię rosyjskich czołgów. W efekcie zniszczono aż 9 czołgów najeźdźców. Nagraniem wojskowi podzielili się w mediach społecznościowych.
Nie jest tajemnicą, że ukraińscy żołnierze rozpaczliwie potrzebują broni. Dzięki swojemu sprytowi są jednak w stanie wykorzystać do walki nawet militaria, które ich prawowici właściciele – czyli okupanci – już spisali na straty. Są to między innymi czołgi. Jedno jest pewne - Władimir Putin nie będzie zadowolony.
Ukraińcy sprawdzają świeżą dostawę uzbrojenia dostarczanego przez Zachód. Na nagraniu udostępnionym przez ukraińskich żołnierzy widać polskie czołgi T-72M1R. Mogą odegrać ważną rolę w walkach z rosyjskim okupantem.
Dowództwo wojsk ukraińskich poinformowały, że w środę zniszczono sześć rosyjskich czołgów. Według komunikatu, zginęło także ponad 200 rosyjskich żołnierzy.
Polskie czołgi T-72 już działają w Ukrainie. Choć nie są najnowsze, będą dużą kompensacją strat dla wojska ukraińskiego, np. w Donbasie. Warto w tym miejscu zweryfikować pewną półprawdę, dotyczącą zdolności bojowej tych maszyn. Chodzi o umiejscowienie w nich amunicji i wpływ na przeżywalność czołgów na polu walki.
Dwie brygady polskich czołgów T-72 pojechały już do Ukrainy w ramach pomocy w wojnie z rosyjskim okupantem. To potężne wsparcie walczących od dwóch miesięcy żołnierzy, którzy aktualnie toczą bitwę o Donbas. Taki krok utworzył jednak także pewną lukę w naszych siłach, nawet jeżeli oddaliśmy Ukraińcom czołgi z głębokich zapasów.
To będzie ważna decyzja rządu Niemiec. Na Ukrainę ma pojechać ciężki sprzęt wojskowy. W ręce naszych wschodnich sąsiadów trafią działa przeciwlotnicze Gepard. Wciąż mogą dołączyć do nich bojowe wozy piechoty Marder i starsze czołgi Leopard 1. W ocenie ekspertów to sprzęt leciwy, ale ciągle mogący przynieść wiele korzyści Ukrainie. Tym bardziej, że ofensywa w Donbasie się rozkręca.
Siły Zbrojne Ukrainy zwracają się do cywilów z prośbą o przekazanie im części zamiennych do rosyjskiego sprzętu, który okupanci zostawili w trakcie wojny.
Ukraińskie siły zniszczyły rosyjską kolumnę wojskową pod Donieckiem. Na nagraniach z tego zdarzenia widać oddane salwy w kierunku sprzętu okupanta.
Na zniszczonych rosyjskich czołgach zaczęły pojawiać się zagadkowe napisy. Okazuje się, że zamieszczają je Ukraińcy. To nawiązanie do filmu z lat 80., w którym grupa amerykańskich nastolatków odpiera rosyjską inwazję. Media społecznościowe obiegły zdjęcia ukazujące nietypowe oznaczenia.
Rosjanie ponoszą ogromne straty w wojnie w Ukrainie. Armia broni się doskonale, a jeden czołg potrafi zatrzymać kilka pojazdów wroga. Krótki film przedstawia kolejny sukces Ukraińców.
Rosjanie utknęli pod Kijowem i zupełnie nie radzą sobie z ofensywą na północy Ukrainy. W związku z tym Kreml zarządził mobilizację wszystkich jednostek w regionie. Media obiegło nagranie rosyjskiej kolumny wojskowej z Osetii Południowej w Gruzji. Wycofywani stamtąd żołnierze mają najprawdopodobniej wziąć udział w inwazji na Ukrainę.
Rosjanie znów stosują brudne zagrywki? - Wojsko rosyjskie, prowadzące inwazję na Ukrainę, stosuje ukraińskie symbole, by wprowadzić ludność cywilną w błąd - ostrzega dowódca sił zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny. Najeźdźcy mają wywieszać na czołgach także białe flagi, które wskazują na to, że chcą się poddać.
Znak "∆"wymalowany na rosyjskich czołgach wojskowych, zgrupowanych na granicy z Ukrainą, to zagadka dla wielu osób. Co on może oznaczać?
Widmo inwazji Rosji na Ukrainę wisi w powietrzu. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, że Rosjanie są gotowi do akcji militarnej. Załączony poniżej materiał wideo oraz najnowsze doniesienia budzą olbrzymi niepokój.
Korpus Piechoty Morskiej USA i norweski Batalion Telemark testowały czołgi Leopard 2 i M1A1 Abrams. Podczas ćwiczeń wojskowych zaprezentowano m.in., jak driftować czołgiem. Wygląda świetnie, ale jak przestrzega redakcja serwisu autoblog.com, to nie żarty. Okazuje się, że to poważne ćwiczenie wojskowe.