Walce Donalda Trumpa z Joe Bidenem przyglądał się cały świat. Donald Trump nie chce przyznać się do porażki i walczy do końca. Oskarżył Bidena o oszustwa wyborcze, jednak urzędnicy twierdzą, że nie ma powodów do obaw.
Donald Trump przegrał tegoroczne wybory prezydenckie w USA. Urzędnicy są pełni obaw, czy ustępujący w styczniu prezydent nie ujawni amerykańskich sekretów dotyczących bezpieczeństwa kraju - donosi "Independent".
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson pogratulował zwycięstwa w wyborach prezydenckich Joe Bidenowi. Najwyraźniej jednak nie spodziewał się jego wygranej. Czujni internauci wychwycili wpadkę premiera i jego sztabu.
Emocje związane z wyborami prezydenckimi w USA nie opadają. Jak już wiadomo większość Amerykanów wybrała kandydata Demokratów na kolejnego prezydenta USA. Przy tej okazji przypominamy nagranie zamieszczone przez Joe Bidena z udziałem m.in. Agaty Dudy.
Prezydent elekt Joe Biden wybrał już szefów swojej grupy zadaniowej ds. koronawirusa. Wśród nich jest Vivek Murthy, za którym nie przepada Donald Trump.
Yutaka Umeda jest burmistrzem japońskiego miasta Yamato. 73-latek zdecydował się w nietypowy sposób pogratulować Joe Bidenowi zwycięstwa w amerykańskich wyborach. Zrobił to, ponieważ od czasu wygranej kandydata Partii Demokratycznej sam stał się sensacją internetu.
Donald Trump nie może pogodzić się z przegraną. Republikanin zarzucił Demokratom, że część kart pochodziła od nieżyjących wyborców, co zainspirowało jego zwolenników do stworzenia obraźliwego mema. Udostępnił go na Twitterze polityk PiS Krzysztof Sobolewski.
Z całego świata płyną wyrazy uznania dla Joe Bidena, który zwyciężył w amerykańskich wyborach prezydenckich. Jednak nie wszyscy przywódcy dołączyli do życzeń. Na taki ruch zdecydowali się m.in. liderzy otwarcie wspierający reelekcję Donalda Trumpa.
Joe Biden wygrał wybory i jest na ustach świata. Nic dziwnego, że teraz mnóstwo osób doszukuje się o nim informacji. Ich źródłem jest m.in. książka Donalda Tuska, który nie raz miał okazję spotkać amerykańskiego polityka. Jaka była reakcja na wpadkę? Z czego żartuje Biden i jaki jest poza kamerami?
Joe Biden wygrał wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wiele celebrytów nie ukrywało swojej radości z jego zwycięstwa. Niektórzy z nich świętowali nawet na ulicach miast.
Rudy Giuliani, osobisty prawnik Donalda Trumpa zorganizował konferencję prasową, na której przedstawił dowody na oszustwa wyborcze. Jednak dokonano pomyłki przy wyborze miejsca i wydarzenie odbyło się na parkingu obok krematorium.
Choć liczenie głosów wyborczych wciąż trwa, niewiele wskazuje na to, by Donald Trump miał szansę na reelekcję. Jared Kushner, zięć i doradca obecnego jeszcze prezydenta USA apeluje, że pora przyznać się do przegranej.
Joe Biden został w sobotę uznany za prezydenta elekta Stanów Zjednoczonych. Jego żona dodała na Twittera wspólne zdjęcie po zwycięstwie. Uwagę internautów zwróciła czapka polityka.
Poseł Koalicji Obywatelskiej kompletnie zaskoczył. Zasugerował na Twitterze, że Joe Biden wygrał wybory w USA dzięki... Jarosławowi Kaczyńskiemu. Początkowo myślano, że ktoś wkradł się na jego konto.
Joe Biden został wczoraj prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych. Polityk już w styczniu wprowadzi się do Białego Domu. Wraz z nim i z jego małżonką zamieszkają tam również ich dwa psy.
Oficjalnych wyników wyborów w USA jeszcze nie ma, ale mimo to uznaje się je za rozstrzygnięte. Zwycięzcą ogłoszono już Joe Bidena. - To zaszczyt mojego życia - mówi polityk.
Rośnie liczba zakażeń koronawirusem w USA. W kraju odnotowuje się kolejne światowe rekordy. Nowo wybrany prezydent Joe Biden przygotowuje swoją grupę zadaniową ds. koronawirusa.
Wynikami wyborów w USA żyje cały świat. Od lat walka o głosy nie była tak zacięta, jak teraz. Joe Biden został uznany za prezydenta elekta, ale Donald Trump nie przyjmuje tej informacji do wiadomości. Lars Løkke Rasmussen, były premier Danii, postanowił udzielić mu rady.