Jewgienij Prigożyn, nieżyjący już dowódca Grupy Wagnera i przez lata zaufany człowiek Władimira Putina, ostrzegał swoich rodaków przed tym, co może stać się na froncie. W nieznanym dotąd szerzej materiale wideo, który pojawił się w sieci, mówi o trudnej sytuacji oraz o "zbliżającej się katastrofie".
Rosjanie nie mogą spać spokojnie, od kiedy ukraińskie pociski dalekiego zasięgu oraz drony są w stanie atakować cele na ich terenie. Postanowili więc zabezpieczyć bombowiec strategiczny Tu-95 oponami samochodowymi.
Niezależne media w Rosji informują o przypadku 48-letniego Michaiła Piczugina, który został zakatowany na śmierć przez żandarmerię wojskową. Żołnierza złapano wraz z jego kompanami, gdy spożywał alkohol. Przywiązano go do drzewa i torturowano. Kilkadziesiąt godzin później zmarł w szpitalu.
Uderzenie Sił Zbrojnych Ukrainy na południowy odcinek frontu trwa w najlepsze, a Rosjanie muszą się bronić na drugiej linii umocnień, które przygotowali przed wiosenną ofensywą. Te nie są tak zaawansowane, jak pierwsza linia. Ukraińcy właśnie pokazali, z czym teraz muszą się mierzyć.
Miny, miny i jeszcze raz miny, wszędzie miny. Tak wyglądają tereny, które wyzwoliły Siły Zbrojne Ukrainy spod rosyjskiej okupacji i które zostały przez agresora przygotowane jako pułapki na wyzwolicieli. Ukraińcy nie mogą szarżować na polu walki, bo przed nimi co rusz leżą miny.
- Prawdziwy Putin nie pojawił się publicznie od 14 miesięcy, a właściwie może już nie żyć - powiedział szef wywiadu wojskowego (HUR) Ukrainy, Kyryło Budanow. Generał uważa, że publicznie pojawiają się już tylko sobowtóry prezydenta Rosji.
Niespokojnie w Rosji. W Buriacji miejscowa ludność starła się z policją po tym, gdy funkcjonariusze chcieli powstrzymać nielegalne wydobywanie jadeitu. Nagrania przypominają materiały pokazujące działania wojenne w Ukrainie.
Balistyczny system rakietowy Sarmat jest gotowy do działania bojowego - poinformował Jurij Borysow, szef rosyjskiej agencji kosmicznej. To nowoczesny mechanizm, umożliwiający wystrzeliwanie m.in. broni nuklearnej.
Prezydent Rosji wraca do aktywności medialnej i społecznej, ale nie chce odpowiadać na trudne pytania. Zamiast informować rodaków o porażkach armii na froncie, mówi o swojej młodości i pracy, którą kiedyś podejmował.
Wiadomo, że Rosyjskie wpływy sięgają znacznie dalej, niż granice rządzonego przez Putina państwa. Oprócz Białorusi ich kompanem są Chiny i Korea Północna. Ale to Rosjanom nie wystarcza. Propagandyści snują plany o ekspansji na Indie.
Kobieta z Rosji zaapelowała publicznie o pomoc dla jej męża, który dobrowolnie zaciągnął się do armii. Niemal od początku spotykał się z tam z ogromnymi problemami. To już kolejny taki przypadek.
Od 24 lutego 2022 r. za naszą wschodnią granicą trwa wojna, której prowodyrem jest Rosja. W rozmowie z Radiem RMF24 generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, odniósł się do bieżącej sytuacji na Ukrainie. W ocenie wojskowego ta agresja zbrojna "na pewno nie skończy się w tym roku".
W sobotę (2 września) rano za pośrednictwem mediów społecznościowych władze obwodów charkowskiego, donieckiego i chersońskiego poinformowały o zabitych i rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów. Dodatkowo brytyjskie ministerstwo obrony przekazało, że Rosja próbuje zatrzymać ukraińską kontrofensywę na południu, rozdzielając oddziały ukraińskie między Orichiw i Kupiańsk.
Rodzina Jewgienija Prigożyna, zaczęła walczyć o jego rozległe imperium biznesowe, zanim zginął w katastrofie lotniczej. Internetowy kanał informacyjny Możem Objasnit przekazał także, że część gigantycznego majątku została ukryta.
Szokujące sceny rozegrały się w niemieckim mieście Einbeck. Mężczyzna zaczepił grupę dzieci, bo nie spodobało mu się, że te mówią po ukraińsku. W pewnym momencie agresor miał przerzucić dziesięcioletniego chłopca przez poręcz mostu, a następnie rzucić w niego szklaną butelką. Do brutalnej napaści doszło 26 sierpnia, ale dopiero teraz rozpisują się o niej media.
Rodzina wypoczywająca w obwodzie odeskim znalazła butelkę zawierającą list. Autorem wiadomości było dziecko z okupowanego przez Rosjan Krymu. Chłopiec napisał, że nie może się doczekać wyzwolenia spod okupacji.
Coraz popularniejszy w Polsce rosyjski vloger opowiedział, czym różni się początek roku szkolnego w Polsce i w Rosji. Niektóre z różnic szokują, jak choćby fakt, że Rosjanie by skompletować wyprawkę, często biorą pożyczki bankowe. Vloger zdradza też, z jak dużą propagandą w rosyjskiej edukacji muszą mierzyć się rodzice.
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, stwierdził w wyemitowanym w piątek 1 września wywiadzie, że elity w Rosji wiedzą już, że "Putina trzeba usunąć". Jak mówi, stało się to oczywiste po śmierci Jewgienija Prigożyna.