W niedzielę 21 lipca z rzeki Skawa nieopodal małopolskiego Zatora wyłowiono ciała dwóch nastolatków – chłopaka i dziewczyny. Ofiary to Martyna i Paweł. Mieli po 17 lat, połączyła ich młodzieńcza miłość. Teraz para nastolatków będzie mieć wspólny pogrzeb.
U wschodniego wybrzeża Kanady znaleziono ciała Brytyjki Sarah Packwood i Kanadyjczyka Bretta Clibbery'ego. Znajdowały się one na tratwie ratunkowej wyrzuconej na brzegu kanadyjskiej wyspy Sable na Oceanie Atlantyckim. Małżeństwo odbywało podróż, którą określało "największą przygodą swojego życia".
Wczorajszy wypoczynek nad wodą w Borzątwi w gminie Mieleszyn (pow. gnieźnieński) zakończył się tragicznie dla 49-latka z Gniezna. Po skoku z pomostu mężczyzna już nie wypłynął na powierzchnię wody. Mimo szybkiej reanimacji i interwencji ratowników poszkodowany mężczyzna zmarł.
Kolejna tragedia na małopolskim kąpielisku. W niedzielny poranek (21 lipca) służby wyłowiły ciało z jednego ze zbiorników w Przylasku Rusieckim (obszar Krakowa). Lokalne media podają, że ofiara to 34-letni mężczyzna.
Na wysokości miejscowości Guty (woj. warmińsko-mazurskie) na jeziorze Śniardwy turyści odnaleźli w sobotę ciało 31-letniego mieszkańca Kłodzka, który we wtorek zeskoczył z roweru wodnego i zniknął pod wodą - poinformowała policja. Zwłoki dryfowały ok. 150 metrów od brzegu.
Tragedia na basenie w miejscowości Velika. Na terenie aquaparku Shhhuma utonął 12-letnie chłopiec. Według informacji lokalnych mediów w momencie zdarzenia nie było ratownika. Osobom reanimującym dziecko pomagali ochroniarze, ale 12-latka nie udało się uratować.
Do dramatu doszło nad jeziorem Niedzięgiel w Wielkopolsce. 17-latka wypłynęła ze znajomymi na rowerku wodnym. W pewnym momencie wskoczyła do wody. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować. Społeczność podstawówki, do której chodziła, pożegnała ją postem w mediach społecznościowych.
W sobotę w tragicznym wypadku nad zalewem Wióry zginął 12-letni chłopiec, który spadł z materaca ciągniętego przez skuter wodny. Jak ustaliło o2.pl, uczestnicy zdarzenia mieli doświadczenie w kierowaniu skuterami. - Nie były to przypadkowe osoby - przekazała nam prok. Beata Wójcik z Prokuratury Rejonowej w Starachowicach.
Na Jeziorze Solińskim w miejscowości Rajskie doszło do tragicznego wypadku. 59-letni mężczyzna utonął po tym, jak jego łódź elektryczna zatonęła. Świadek zdarzenia, który zauważył dryfujące ciało, podjął próbę ratowania życia, jednak mimo reanimacji, nie udało się go uratować.
Pojawiły się nowe informacje ws. tragedii, do której doszło w niedzielne popołudnie w Częstochowie. Na prywatnym ośrodku uprawiania sportów wodnych Wake Park przy ulicy Amonitowej w Częstochowie, reanimowana była 15-latka, którą świadkowie wyciągnęli z wody. Dziewczyna niestety zmarła kilka godzin później w szpitalu.
Poznaliśmy kulisy tragedii, do jakiej doszło w sobotę 29 czerwca, na terenie gminy Urzędów. To wtedy w przydomowym basenie utopił się 13-letni chłopiec. Mimo godzinnej reanimacji, dziecka nie udało się uratować. Prokuratura potwierdza, że przeprowadzono już sekcję zwłok.
Dopiero co rozpoczęła wakacje. Miała przed sobą całe życie. Jak informuje "Dziennik Zachodni", w jednym ze zbiorników wodnych w Częstochowie utonęła 15-letnia dziewczyna.
Jak wynika z policyjnej mapy wypadków ze skutkiem śmiertelnym, ostatniej doby w wypadkach drogowych zginęło siedem osób. W raporcie dobowym Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało natomiast, że w sobotę utonęło siedem osób.
W upalne dni wielu z nas szuka ochłody nad wodą. Wielu osób wybierająca tę formę wypoczynku zapomina o zdrowym rozsądku i zasadach bezpieczeństwa. To może skończyć się tragedią. Wielu z nim można byłoby zapobiec, gdybyśmy wiedzieli, jak się zachować i jak bezpiecznie udzielić pomocy tonącemu. Lepiej o tym przeczytajcie.
Dopiero co rozpoczęła wakacje. Miała przed sobą całe życie. W ten feralny dzień 9-latka wyszła z domu razem ze starszą siostrą. Poszły na teren żwirowni w Glinicy koło Lublińca (woj. śląskie), gdzie doszło do tragedii. Do domu wróciła tylko jedna z córek.
17-latek utonął w niestrzeżonej części kąpieliska Bolko w Opolu. Pomimo szybkiej interwencji nurków i ratowników nastolatka nie udało się niestety uratować. Według wstępnych ustaleń miał on znajdować się poza bojkami wyznaczonymi do pływania. Służby stoczyły walkę o życie chłopaka, niestety nieudaną.
To miał być rodzinny wypoczynek na plaży, skończyło się dramatem. Choć pogoda nie zachęcała do kąpieli, 53-latka postanowiła wejść do wody. Nagle zniknęła wśród fal. Mąż wyniósł nieprzytomną kobietę na brzeg, próbując ją ratować. Policjanci apelują o rozwagę.
Nie milkną echa tragicznej śmierci 4-letniego Marka. Dziecko podczas pobytu w przedszkolu wpadło do źle zabezpieczonej studzienki i utonęło. W sprawie trwa śledztwo, a nowe informacje w tej sprawie przedstawił prokurator Daniel Prokopowicz.