Koniec z przywilejami? Posłowie w strachu

306

W Sejmie mamy nową większość parlamentarną, co oznacza spore zmiany. Szymon Hołownia został wybrany marszałkiem, po czym na na stanowisko szefa Kancelarii Sejmu powołano Jacka Cichockiego. Ma on wprowadzić na Wiejskiej szereg zmian. Część parlamentarzystów ma w związku z tym pewne obawy. Czy stracą oni swoje przywileje?

Koniec z przywilejami? Posłowie w strachu
Koniec z przywilejami? Posłowie w strachu (Adobe Stock, Maciej Matlak)

Parlamentarzyści boją się, że już wkrótce będą musieli więcej zapłacić za jedzenie w Sejmie. Obecnie posłowie nawet nie muszą opuszczać budynku przy ul. Wiejskiej, aby zaspokoić głód. Mają do dyspozycji tanią stołówkę. Jest ona dostępna również dla pracowników Kancelarii Sejmu, funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej oraz wycieczek zwiedzających Sejm.

Koniec z przywilejami? Posłowie w strachu

Sejmowa stołówka kusi cenami. Za talerz ciepłej zupy zapłacimy tam tylko 6 zł. Na tym nie koniec. Zestaw z drugim daniem to wydatek rzędu 20 zł. Przewidziano też pewne słodkości. Pączka wyceniono na 3,50 zł, a herbatę na 4 zł. Chociaż inflacja w Polsce szaleje, to ceny w stołówce dla parlamentarzystów stanęły w miejscu.

Posłowie mają obawy, że wkrótce tania stołówka przejdzie do historii. Temat ten jest dla nich tak ważny, że poruszono go nawet na ostatnim posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapytaliśmy Polaków o Tuska. "Będziemy mieli cztery lata walki"
Za czasów Agnieszki Kaczmarskiej (poprzednia szefowa Kancelarii Sejmu - dop. aut.) wprowadzono wiele korzystnych zmian dotyczących obsługi posłów. Wypowiedziano umowy zewnętrznym firmom m.in. na obsługę baru i przejęła to Kancelaria Sejmu - powiedziała podczas obrad komisji posłanka PiS Barbara Bartuś, którą cytuje "Fakt".

Zdaniem Bartuś, gdy Kancelaria Sejmu wzięła odpowiedzialność za stołówkę, poprawiła się jakość oferowanych posiłków. Wcześniej, gdy dania przygotowywały zewnętrzne firmy, "niejedna koleżanka i kolega odczuli to, bo były to problemy żołądkowe".

Jacek Cichocki zapewnia jednak, że rewolucji w Sejmie nie będzie. - Nie mam żadnych planów, by teraz zmieniać coś w restauracji sejmowej. Bardzo mi smakują tam obiady i parę razy wygłaszałem pochwały pod adresem kucharzy. Cieszę się, ze taka jakość jest zapewniona - powiedział nowy szef Kancelarii Sejmu.

Skąd biorą się tak niskie ceny w sejmowej stołówce? Centrum Informacyjne Sejmu odpowiedziało "Faktowi", że są one "powiązane z dokonywanymi w trybie transparentnych przetargów zakupami produktów żywnościowych". Zapewniono też, że ceny w restauracji na Wiejskiej również się zmieniają.

Od lutego 2018 r., tj. od początku działalności obecnej restauracji, cena standardowego zestawu obiadowego wzrosła o ponad 66 proc. - dodano.

Budżet Kancelarii Sejmu na 2024 rok zakłada, że restauracja zainkasuje wpływy na poziomie 3,5 mln zł.

Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić