Zdjęcia Pawłowicz z Sopotu. "Kompromitacja i brak profesjonalizmu"

Krystyna Pawłowicz pojechała na krótkie wakacje do Sopotu. Nad morze sędzia Trybunału Konstytucyjnego zabrała ze sobą aż troje ochroniarzy, prawdopodobnie z SOP. O ich liczbę i zachowanie zapytaliśmy byłych szefów BOR. Jeden z nich wytknął, że w trakcie wypadu nad morze doszło do złamania żelaznych zasad pracy ochroniarza. "Kompromitacja i brak profesjonalizmu" - podkreśla nasz rozmówca.

Krystyna Pawłowicz zabrała do Sopotu troje ochroniarzy Krystyna Pawłowicz zabrała do Sopotu troje ochroniarzy
Źródło zdjęć: © o2

Krystyna Pawłowicz wybrała się przed kilkoma dniami na wakacje do Sopotu. Sędzia TK nie omieszkała podzielić się tą informacją na Twitterze, okraszając wpis zdjęciem z molo. "W Sopocie pilnuję polskiej granicy morskiej" - zażartowała.

Pawłowicz zabrała na wakacje troje ochroniarzy

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie wspomniała jednak, że autorem zdjęcia jest jeden z trojga zabranych przez nią nad morze ochroniarzy, prawdopodobnie z SOP. Czy troje funkcjonariuszy ochrony to dużo? Dla porównania Donald Tusk, kiedy był premierem, chodził na jogging po Sopocie w towarzystwie jednego, góra dwóch ochroniarzy.

Krystyna Pawłowicz zabrała do Sopotu troje ochroniarzy
Krystyna Pawłowicz zabrała do Sopotu troje ochroniarzy © o2
Czwórka spacerowała razem po molo
Czwórka spacerowała razem po molo © o2

Pawłowicz była widziana, jak spaceruje w kwiecistej sukience po słonecznym sopockim molo w towarzystwie dwóch rosłych mężczyzn i jednej kobiety. Ochroniarze, oprócz dbania o bezpieczeństwo Pawłowicz, podczas wycieczki spełniali także mniej oficjalne role, m.in. pełniąc funkcję osobistych fotografów byłej polityk.

Ochroniarze SOP robili Pawłowicz zdjęcia
Ochroniarze SOP robili Pawłowicz zdjęcia © o2
Towarzystwo przeglądało razem zdjęcia na tablecie
Towarzystwo przeglądało razem zdjęcia na tablecie © o2

Jak każdy polski turysta, sędzia TK chciała przywieźć z wakacji pamiątkowe zdjęcia. Funkcjonariusze fotografowali Pawłowicz tabletem w wybranych przez nią miejscach z pięknymi widokami, a nawet sami pozowali z nią do wspólnych fotografii.

Sędzia TK pozowała do zdjęć z ochorniarzem SOP
Sędzia TK pozowała do zdjęć z ochroniarzem SOP © o2
Pawłowicz robiła też zdjęcia swojej ochroniarce
Pawłowicz robiła też zdjęcia swojej ochroniarce © o2

Poprosiliśmy dwóch byłych szefów BOR o komentarz na temat liczby ochroniarzy oraz ich zachowania w trakcie spaceru po molo. Gen. Paweł Bielawny oraz gen. Andrzej Pawlikowski podkreślają, że bez wiedzy na temat potencjalnych zagrożeń nie są w stanie ocenić tego, czy Krystyna Pawłowicz potrzebuje trzech funkcjonariuszy ochrony, czy też nie.

Pytanie, czy byli to faktycznie funkcjonariusze SOP, a nie np. policjanci albo policyjni antyterroryści po cywilnemu. Policjanci mogą bowiem wspierać działania BOR/SOP. Formy i metody ochrony osobistej dobiera się pod kątem analizy ryzyka zagrożenia. Jeśli to zagrożenie jest większe, to stosuje się inne formy ochrony. Nie znamy pełnych danych, nie mamy pełnego wglądu w sytuację - podkreśla w rozmowie z o2.pl gen. Paweł Bielawny, były wiceszef BOR.
Pawłowicz ma z pewnością dużo pamiątkowych zdjęć z wycieczki
Pawłowicz ma z pewnością dużo pamiątkowych zdjęć z wycieczki © o2
Kobiety podczas spaceru chętnie ze sobą rozmawiały
Kobiety podczas spaceru chętnie ze sobą rozmawiały
W zależności od stanu zagrożenia przydziela się odpowiednie siły do ochrony osobistej. Nie mając pełnej wiedzy trudno oceniać, czy tu zastosowane siły i środki są odpowiednie. Ja nie widzę nic nadzwyczajnego w tym, że są trzy osoby. Mieliśmy w ostatnich latach przykłady, które pokazują, że nie można oszczędzać na bezpieczeństwie osób chronionych - powiedział o2.pl gen. Andrzej Pawlikowski, były szef BOR.
Po spacerze grupa udała się do limuzyny
Po spacerze grupa udała się do limuzyny © o2

"Kompromitacja i brak profesjonalizmu tych funkcjonariuszy"

Bielawny zwraca jednak uwagę na działania funkcjonariuszy ochrony. Podkreśla, że niedopuszczalne jest robienie osobie chronionej zdjęć przez któregokolwiek z funkcjonariuszy ochrony. Takie zachowanie albo naraziło Krystynę Pawłowicz na niebezpieczeństwo, albo oznaczało, że niepotrzebnie zaangażowano do jej ochrony tyle osób.

Na co liczy? Że dwóch pozostałych go asekuruje? To tak nie działa. Jeśli przydzielono trzy osoby, to trzy osoby mają pełnić działania ochronne, nie może tak być, że jedna robi fotografie, bo to znaczy, że realne zagrożenie mogło nie być na tyle duże, by przydzielać aż trzech funkcjonariuszy. A jeśli tak się zdarzyło na prośbę osoby chronionej, to znaczy, że po prostu nie rozumie ona, na czym polega ochrona. To jest kompromitacja i brak profesjonalizmu tych funkcjonariuszy - powiedział o2.pl gen. Paweł Bielawny.

Tajemnicza zapowiedź Roberta Biedronia

Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?