36-latek wszedł na pomnik smoleński. Wiadomo, co ukrywał w swoim mieszkaniu

58

W sobotę, 14 października, w trakcie trwania ciszy wyborczej, media obiegła informacja o mężczyźnie, który wszedł na Pomnik Ofiar Tragedii Katastrofy Smoleńskiej na Placu Piłsudskiego i zagroził, że się wysadzi. Kryminalni z Warszawy przeszukali mieszkanie desperata. Co w nim znaleźli?

36-latek wszedł na pomnik smoleński. Wiadomo, co ukrywał w swoim mieszkaniu
Mężczyzna groził wysadzeniem się (Twitter, Sarah Rainsford)

W sobotnie przedpołudnie w pobliżu Pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie zaroiło się od służb mundurowych. Sprawcą całego zamieszania był mężczyzna, który groził wysadzeniem się na pomniku smoleńskim.

Zamaskowany mężczyzna miał ze sobą plecak, pomiędzy nogami trzymał torbę z nieznaną zawartością, a w ręku — przedmiot przypominający zapalnik. Ze względów bezpieczeństwa służby odgrodziły plac oraz tereny przyległe. Mimo to media społecznościowe szybko obiegły zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: O wyborach w Polsce głośno także w USA. "Początek nowej ery"

Na miejscu zjawił się policyjny negocjator, który rozmawiał z mężczyzną stojącym na pomniku. Na szczęście negocjacje zakończyły się sukcesem. Po godz. 13 mężczyznę udało się przekonać do tego, by zszedł z pomnika i oddał się w ręce policji.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wszedł na pomnik smoleński. Co ukrywał w mieszkaniu?

Mężczyzna został zatrzymany. Na razie policja niechętnie udziela informacji na temat incydentu, natomiast portal Lublin112.pl dowiedział się, że zatrzymany 36-latek to mieszkaniec Lublina.

W niedzielę (15 października) to właśnie w Lublinie zjawili się kryminalni z Warszawy, którzy przeszukali mieszkanie 36-latka. Jak poinformował lokalny portal, w środku znaleziono m.in. broń palną.

Nadal nie wiadomo, dlaczego mężczyzna zdecydował się na tak desperacki krok.

Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania, na chwilę obecną mundurowi nie chcą podawać więcej informacji do publicznej wiadomości. Dodano nam, iż śledztwo toczy się na razie w kierunku sprowadzenia bezpośredniego niebez­pieczeństwa. Grozi za to do lat 8 pozbawienia wolności — poinformował portal lublin112.pl.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić