Bydgoszcz. Koncert na 25 tys. osób. 140 potrzebowało pomocy medycznej

25

Akcji ratunkowej na tak masową skalę zapewne dawno w Bydgoszczy nie było. Na koncercie rapera Bedoesa pojawiło się 25 tys. osób. Jeszcze przed rozpoczęciem imprezy kolejne osoby zgłaszały się do medyków o pomoc. Po chwili było ich tak wiele, że ci przestali nadążać.

Bydgoszcz.  Koncert na 25 tys. osób. 140 potrzebowało pomocy medycznej
W akcji brali udział strażacy, policjanci, medycy i WOPR (Pixabay)

Główną przyczyną, z jaką do medyków zgłaszali się poszkodowani, były omdlenia.

Po kilkudziesięciu minutach osób wymagających pomocy było coraz więcej. Na miejsce wezwano zespół ratowników medycznych z pogotowia. Zdecydowano o zastosowaniu procedury zdarzenia masowego. Do działań zadysponowano kolejne zespoły ratowników medycznych, zastępy PSP oraz OSP. Działania strażaków polegały na zbudowaniu punktu medycznego z namiotów pneumatycznych, oświetleniu terenu oraz zabezpieczeniu miejsca akcji – relacjonowali bydgoscy strażacy, cytowani przez radio PiK.

Na miejscu pojawili się też policjanci oraz ratownicy WOPR. Ci drudzy angażowali się w pomoc zarówno na wodzie, jak i na lądzie. Strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego i Ekologicznego z pomocą specjalnych detektorów zbadali powietrze w miejscu imprezy, ale nie wykazali obecności niebezpiecznych substancji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 11.08, godzina 11:50

Komenda Miejsca PSP w Bydgoszczy podaje, że w dwóch utworzonych punktach medycznych udzielili pomocy około 140 osobom. Trzy z nich zostały skierowane do szpitala na badania.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

W akcji brało udział w sumie dziesięć zastępów straży pożarnej, sześć zespołów ratownictwa medycznego, kilkanaście radiowozów policji oraz WOPR. Działania ratownicze zakończono po około dwóch godzinach. Służby czuwały także nad bezpiecznym zakończeniem imprezy. Nikt z opuszczających teren nie potrzebował już pomocy medyków.

Zbiorowe omdlenia na koncercie - co było przyczyną?

Badania strażaków wykazały, że uczestnicy koncertu nie mogli się gorzej poczuć ze względu na szkodliwe substancje w powietrzu. Zdaniem internautów zawiniła organizacja.

Jak całą sprawę komentują internauci?

Kto wydaje pozwolenie na tak dużą imprezę w takim miejscu? Takie imprezy powinny być organizowane w Myślęcinku (osiedle w Bydgoszczy - przyp.red.), a nie w centrum miasta - zastanawiała się Katarzyna Bartoszewska.
Otwarcie studia było od godz 14.00 do 19.30, jednak ludzie byli tam kupę przed czasem. Stali w pełnym słońcu. Potem na 20 na koncert, do godz 22.00, gdzie o tej porze również było duszno. Doliczmy do tego 25 tys. ludzi, duchotę, ścisk, emocje, śpiewanie na cały głos i proszę bardzo, mamy powody omdlenia. Mnie i moim znajomym również robiło się słabo, jak staliśmy w tym tłumie, dlatego co chwile cofaliśmy się, tylko po to, żeby wyjść z tłumu, byliśmy trzeźwi, wiec zrzucanie winy na narkotyki, bo byli tam młodzi, jest żenujące - zauważyła Kinga Richert.
A takie zasadnicze pytanie, czemu na Różopolu nie postawili tej sceny ?, tam jest o wiele więcej miejsca - dodał Jakub Konopko.

Nie wiadomo, czy wobec organizatora imprezy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić