Były skazaniec o służbie w grupie Wagnera. "Tylko Bóg może nam pomóc"

Najemnik z grupy Wagnera udzielił wywiadu jednej z rosyjskiej telewizji. Były rosyjski skazaniec opowiedział o swoich planach na przyszłość. Podkreślił, że okupanci masowo nawracają się na chrześcijaństwo. Ta deklaracja zniesmaczyła m.in. doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Antona Geraszczenkę.

Były skazaniec o służbie w grupie Wagnera. "Tylko Bóg może nam pomóc"
Wagnerowiec zszokował swoimi słowami (Twitter)

Wagnerowcy walczą po stronie rosyjskiej na terenie Ukrainy. W mediach społecznościowych regularnie pojawiają się nagrania wideo z najemnikami w roli głównej. Najnowsze z nich potwierdza, że w szeregach nie brakuje byłych skazańców. Jeden z nich chętnie porozmawiał z rosyjską telewizją. Fragment nagrania został opublikowany w mediach społecznościowych.

Jeden z najemników opowiedział o swoich planach na przyszłość. Były rosyjski skazaniec zdradził, że planuje wciąż walczyć, dzięki czemu "pomoże swojej ojczyźnie". Jednocześnie zapowiedział, że nie chce popełnić tych samych błędów z przeszłości. Z rozmowy można było też dowiedzieć się, że jego życie się zmieniło. Wagnerowcy tworzą jego zdaniem jedną rodzinę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zełenski się tego obawiał. Generał: to największe wyzwanie Ukrainy
Moje plany na przyszłość to zostać w oddziale, pomóc mojej ojczyźnie, służąc jej i nie popełnić tych samych błędów - powiedział Rosjanin.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wagnerowiec podkreślił wagę religii w życiu. Zdradził, że wielu jego towarzyszy broni było niewierzących, jednak teraz zostało chrześcijanami. Jego zdaniem podczas pobytu na froncie nie pozostało im nic innego, jak wiara w Boga.

Myślę, że wielu ludzi stąd było niewierzących, jednak nawróciło się na chrześcijaństwo. Większość z nas wierzy, ponieważ gdy tu siedzisz, to nie pozostało ci nic innego, jak wierzyć w Boga, bo tylko on może ci pomóc - powiedział były rosyjski skazaniec.

Grupa Wagnera wspiera Putina

Grupa Wagnera udziela wsparcia rosyjskim wojskom w Ukrainie i nie tylko. Niejednokrotnie w mediach głośno było o zbrodniczych działaniach najemników. Według ekspertów wagnerowcy spisują się na froncie lepiej niż regularne rosyjskie wojsko, ponieważ są dobrze wyposażeni i bardziej doświadczeni od przeciętnych żołnierzy.

Były wagnerowiec, Marat Gabidullin zdradził jakiś czas temu w swojej książce, ile wynoszą zarobki w grupie. Mają kilkakrotnie przewyższać dochody regularnych żołnierzy Federacji Rosyjskiej, których średnia płaca nie przekracza 400 euro miesięcznie. Najemnicy już za sam miesiąc przygotowawczy otrzymują około tysiąca euro. Za walkę na froncie na konto każdego z nich wpływa od 1,5 do 1,8 tysiąca euro. Ponadto za każdy udział w operacji bojowej nagradzani są premiami.

Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić