Chcieli odejść z pracy. Zostali wywiezieni do portu i brutalnie pobici

37

Nie tak miał wyglądać ten dzień. Dwaj obywatele Mołdawii postawili odejść z pracy. W związku z tym złożyli wypowiedzenie. Wtedy zostali wywiezieni samochodem na tereny portowe w Gdańsku i brutalnie pobici. Mało tego na miejscu zostali również zmuszeni do zmiany treści wypowiedzenia umowy. Policja zatrzymała czterech oprawców. Są to obywatele Ukrainy.

Chcieli odejść z pracy. Zostali wywiezieni do portu i brutalnie pobici
Chcieli odejść z pracy. Zostali wywiezieni do portu i brutalnie pobici (Pomorska Policja)

W czwartek 16 listopada przed godz. 17.00. doszło do dramatycznej sytuacji z udziałem dwóch obywateli Mołdawii. Przyczyną całego zajścia było złożenie przez nich pisemnego wypowiedzenia umowy o pracę.

Mężczyźni zostali przewiezieni samochodem na tereny portowe. Tam zostali pobici, zmuszeni do zmiany treści wypowiedzenia oraz pozbawieni wolności.

Policjanci zajęli się sprawą od razu po przyjęciu zawiadomienia i zebraniu niezbędnych informacji. Po godz. 18.00 kryminalni z gdańskiego Śródmieścia pojechali na adres w rejonie Siedlec, gdzie zatrzymali czterech obywateli Ukrainy w wieku od 21 do 41 lat - przekazał asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tłit - Marek Sawicki

Dodał, że na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik, którzy m.in. zabezpieczyli kij baseballowy oraz samochód, którym przewożono pokrzywdzonych.

Zarzuty

Z przekazanych informacji wynika, że mężczyźni trafili do policyjnego aresztu i usłyszeli zarzuty.

41-latek, jak się okazało, pracodawca zgłaszających, usłyszał zarzuty m.in. pozbawienia wolności pokrzywdzonych, bicia ich w celu zmuszenia do zmiany treści wypowiedzenia umowy o pracę oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu u jednego z nich - informuje rzecznik policji.

Z kolei 28-latek usłyszał zarzuty zmuszenia do określonego zachowania oraz pozbawienia wolności, a 39 oraz 21-latkowie usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności pokrzywdzonych.

Mariusz Chrzanowski przekazał także, że wobec podejrzanych sąd zastosował policyjny dozór, zakaz opuszczenia kraju oraz zakaz kontaktowania się między sobą i pokrzywdzonymi.

Mężczyznom grozi kara nawet 5 lat więzienia.

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić