Jan Manicki
Jan Manicki| 
aktualizacja 

"Długi ogon" koronawirusa. Nowy, niepokojący objaw COVID-19 u kobiet

19

Wiele osób na całym świecie doświadcza symptomów tzw. "długiego ogona COVID-19", co oznacza, że dolegliwości pojawiają się u pacjentów na długo po pokonaniu choroby. Jak dotąd, lekarze nie do końca potrafią odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Teraz okazuje się, że stan po przebyciu COVID-19 wywołuje także "destrukcyjne zmiany" w przebiegu miesiączek.

"Długi ogon" koronawirusa. Nowy, niepokojący objaw COVID-19 u kobiet
"Długi ogon" koronawirusa. Nowy, niepokojący objaw COVID-19 (Getty Images)

Naukowcy zaobserwowali wzrost liczby powikłań po przejściu COVID-19. Pacjenci skarżą się na objawy, które pojawiają się nawet po kilku miesiącach od pokonania choroby. W ostatnim czasie część kobiet, które przebyły zakażenie koronawirusem, zaczęło skarżyć się na nietypowy problem.

"Długi ogon" COVID-19. Ciągnie się za pacjentami po zakończeniu choroby

Czołowy ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych w USA dr Anthony Fauci szacuje, że problem może dotyczyć od 10 do 30 proc. osób zarażonych wirusem SARS-CoV-2. Wiele z nich to młodzi, którzy nie mieli wcześniej dolegliwości zdrowotnych. Czynnikiem decydującym zdaje się także nie być to, jak ciężko dana osoba przeszła infekcję koronawirusem.

Najczęstszym objawem występującym po przebyciu COVID-19 wśród młodych ludzi jest chroniczne, wyniszczające zmęczenie. Ozdrowieńcy skarżą się też na duszność pojawiającą się podczas ćwiczeń lub ruchu, problemy z pamięcią i komunikacją oraz mrowienie, kłucie lub pieczenie skóry. Kolejnymi dolegliwościami są także zaburzenia lękowe, depresja i bezsenność.

W ostatnim czasie odkryto także nowy, niepokojący symptom infekcji koronawirusa. Kobiety zaczynają skarżyć się, że od czasu przejścia COVID-19 zmienił się przebieg ich miesiączek. Przypadki kilku z nich opisał serwis Medical News Today.

Kobiety skarżą się na nietypowe objawy. Zmienił się u nich cykl miesiączkowy

Jak donosi MNT, kobiety, które zachorowały na koronawirusa doświadczają nieregularnych miesiączek. Mają także do czynienia z niezwykłym krzepnięciem krwi miesiączkowej. Zaostrzył się u nich także zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS).

Okresy zmieniły się pod względem częstotliwości, czasu trwania, intensywności i poziomu odczuwanego podczas ich trwania bólu. Przed miesiączką doświadczam również nawrotów objawów COVID-19 – ekstremalnego zmęczenia, bólów mięśni, które całkowicie blokują moje ciało – powiedziała Edith.

Jean od wielu lat przyjmuje tabletki antykoncepcyjne. Teraz okazuje się, że mimo iż nadal stosuje pigułki, jej miesiączki powracają. Pojawiły się także zakrzepy, co zaobserwowały także inne kobiety.

Od 10 lat biorę tabletki antykoncepcyjne. W tym okresie nie miałam miesiączek. Odkąd zachorowałam, regularnie dostaję okresu – stwierdziła.

Niepokojący objaw COVID-19. "Czuję, że mam PMS cały czas"

Większość kobiet, z którymi rozmawiał MNT, przyznaje, że objawy "długiego ogona COVID-19" wpłynęły negatywnie na jakość ich życia. Dolegliwości kładą się cieniem na codziennym funkcjonowaniu. Zmiany w cyklach menstruacyjnych nie pozwalają także podejmować zbytniego wysiłku.

Czuję, że mam PMS przez cały czas. COVID-19 również uczynił mnie bardziej wrażliwą emocjonalnie. Zdaję sobie sprawę z emocjonalnych huśtawek, których teraz doświadczam, a których wcześniej nie miałam – opowiedziała Edith.

Rose doświadcza z kolei wielu wyniszczających objawów tuż przed wystąpieniem miesiączki.

W dniach poprzedzających miesiączkę trudniej mi oddychać, pojawiają się migreny z aurą, w czubkach palców czuję ostry ból, bolą mnie też stawy – opisała.

Nowy symptom koronawirusa. Lekarze do końca wiedzą z czego wynika

Jak na razie lekarze nie potrafią wyjaśnić, jaka jest przyczyna zmian miesiączkowych występujących w trakcie i po COVID-19. Wysunięto jednak kilka hipotez. Jedną z nich jest zwiększony poziom stresu.

Wiadomo, że sam stres powoduje nieregularne miesiączki poprzez zaburzenie na osi podwzgórze-przysadka-jajnik. Widzimy to u osób, które doświadczają innych chorób przewlekłych, silnego stresu, lęku lub PTSD – tłumaczy dr Linda Fan z Yale School of Medicine w New Haven.

Zdaniem dr Fan, nowy koronawirus może także wpływać na żeńskie narządy rozrodcze. Lekarka zaznacza jednak, że dotychczasowe obserwacje nie dają powodów do niepokoju. Nie zauważono bowiem zmian w płodności wśród kobiet, które przebyły zakażenie koronawirusem.

Istnieje pewne prawdopodobieństwo, że skutki oddziaływania SARS-CoV-2 na inne narządy ​​mają negatywny wpływ również na funkcjonowanie jajników – podsumowuje.

Obejrzyj także: Szczepionka na COVID-19. Kolejna grupa zawodowa może wskoczyć do etapu pierwszego

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić