"Jest pani młoda, ma pani siłę". Skandal w autobusie w Warszawie

654

Wraca temat przewozu rowerów środkami transportu publicznego. We wtorek 20 września kobieta chciała wejść do autobusu linii 143 w kierunku Rembertowa razem ze swoim rowerem, bo zaczął padać deszcz. Jak informuje "Super Express", ostatecznie nie mogła wejść do autobusu, gdyż nie zgodził się na to kierowca. Rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych zabrał głos w tej sprawie.

"Jest pani młoda, ma pani siłę". Skandal w autobusie w Warszawie
Kierowca nie wpuścił rowerzystki w ulewę do autobusu w Warszawie. Zdjęcie poglądowe (Getty Images, David Crespo Nieto)

To było deszczowe wtorkowe popołudnie we Warszawie. Kobieta, która jechała na rowerze, zatrzymała się i skryła pod wiatą. Chciała skorzystać z autobusu, by uniknąć dalszej jazdy jednośladem po śliskich ścieżkach rowerowych. Jak tłumaczy "Super Express", po 20 minutach czekania nadjechał autobus.

Rowerzystka chciała wejść do autobusu drugimi drzwiami. Wtedy nagle z autobusu wybiegł kierowca i zaczął się awanturować. Powiedział kobiecie, że nie może wpuścić jej do autobusu, bo zabrania mu tego prawo.

Jest to o tyle zastanawiające, że Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie jeszcze tydzień temu podkreślał: "zgodnie z obowiązującym przepisami porządkowymi: pasażerowie mają prawo przewozić rowery w pojazdach WTP, za bezpieczny przewóz rowerów odpowiadają pasażerowie. Przepisy nie wymagają w Polsce homologacji pojazdów komunikacji miejskiej w zakresie przewozu rowerów".

Kierowca autobusu był jednak nieugięty. - Jest pani młoda, ma pani siłę, żeby jechać na rowerze - argumentował.

Jeżeli autobus jest pusty, to rower ma prawo być w autobusie. Czekałam na pojazd, który nie miał wózka, był praktycznie pusty (...). Padał deszcz, chciałam przejechać jeden przystanek w autobusie, a dostałam informację, że kierowca nie może mnie wpuścić i żaden rower nie ma prawa być w pojeździe - powiedziała w rozmowie z reporterką "Super Expressu" rowerzystka.

Skandal w Warszawie. Rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych reaguje

Do sprawy odniósł się Adam Stawicki, rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych, który przeprosił za incydent z udziałem ich pracownika.

Rower w tej konkretnej sytuacji mógł być przewieziony, a uwagi kierowcy były nie na miejscu. Przekażemy nagranie do kierownictwa oddziału celem przeprowadzenia odpowiedniego postępowania. Przepraszamy za incydent z udziałem naszego pracownika - zapewnił Stawicki.

Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie poinformował z kolei, że ZTM poprosi operatora, który na ich zlecenie obsługuje tę linię, o wyjaśnienie przedstawionej sytuacji.

Zobacz także: Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić