Ksiądz celował bronią w kobiety. Zmienił parafię i wciąż uczy w szkole

50

Tomasz K. podczas protestów Strajku Kobiet wyciągnął broń i celował w dwie kobiety biorące udział w pochodzie. Mimo wyroku i przyznania się do winy wciąż może uczyć w szkole.

Ksiądz celował bronią w kobiety. Zmienił parafię i wciąż uczy w szkole
Zdjęcie ilustracyjne. (PAP, Pixabay)

27 października ubiegłego roku wikariusz Tomasz K. postanowił razem ze swoim kolegą wybrać się pod Archikatedrę Oliwską, by bronić kościoła przed strajkującymi wówczas kobietami. Po drodze panowie spotkali auto z opozycyjnymi atrybutami - parasolką, którą pasażerka wystawiła za ono i wieszakiem zawieszonym przy lusterku. Tomasz K. miał zrównać się z samochodem uczestniczek protestu, wycelować bronią w kobiety i zapytać: "Jak się teraz czujesz?". Nie obyło się też bez wyzwisk w ich stronę.

Sprawa trafiła do sądu. Tomasz K. miał opublikować przeprosiny i wypłacić poszkodowanym nawiązkę w wysokości 3 tys. zł. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", pełnomocnik zastraszonych kobiet poinformował, wyrok uprawomocnił się pod koniec czerwca, ale pieniądze do tej pory nie zostały wypłacone, a przeprosiny nie zostały wydane w takiej formie, w jakiej miały być.

Ks. Tomasz K. pełnił wtedy posługę w parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Gdańsku-Jelitkowie. Jak donosi "Gazeta Wyborcza" uczył też w Szkole Podstawowej nr 77 w Gdańsku, jednak placówka po zajściu zerwała tę współpracę. Wikariusz został przeniesiony też do innej parafii, skąd dostał skierowanie do nauczania jako katecheta w Szkole Podstawowej nr 7 im. Karola Wojtyły w Rumi. Rodzice i uczniowie nie byli z tego zadowoleni, gdy dowiedzieli się o przeszłości duchownego.

Ksiądz Tomasz poinformował wówczas, że nie jest karany – co potwierdza zaświadczenie z sądu. Nie jest też sprawcą przestępstw na tle seksualnym. Tym samym spełnia kryteria zatrudnienia w szkole. Ponadto twierdził, że doniesienia medialne na jego temat są niezgodne z prawdą - poinformowała "Wyborczą" Liliana Król, dyrektorka SP nr 7.

Nauczyciele mają rozmawiać z rodzicami i uczniami na ten temat, by poznać ich opinię. "Wyborcza" podaje również, że ksiądz Tomasz K. wyszedł z inicjatywą spotkania z podopiecznymi i ich rodzicami, by "rozwiać wszelkie wątpliwości".

Zobacz także: Kontrowersyjny raport. Tomczyk uderza w Jakiego
Autor: MMC
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić