Łódź zatonęła w rzece pełnej krokodyli. Niebywałe, co się stało potem

10

Dwóch mężczyzn zostało uratowanych po tym, jak ich łódź zatonęła w rzece pełnej krokodyli. Spędzili 48 godzin na wysepce, znajdującej się przy ujściu rzeki.

Łódź zatonęła w rzece pełnej krokodyli. Niebywałe, co się stało potem
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Dwóch mężczyzn płynęło łodzią na rzece Daly, około 220 km na południe od Darwin w Australii. Nagle uderzyła ona w nieznany obiekt i zaczęła tonąć.

Cudem uszli z życiem.

Byli zmuszeni płynąć pod prąd na pobliską wysepkę, znajdującą się w pobliżu ujścia rzeki. To nie lada wyczyn. Mężczyźni mieli świadomość, że w rzece grasują... krokodyle.

Kiedy wpadli w kłopoty, ich wyposażenie bezpieczeństwa nie było łatwo dostępne w tak krótkim czasie, jaki mieli przed zatonięciem. Mają wielkie szczęście, że przeżyli tę próbę - powiedział "Daily Mail" sierżant Troy Harris z australijskiej policji.

Mężczyźni spędzili na niej dwie noce bez jedzenia i wody. Gdy zauważyli przepływającą łódź, użyli pokrywki od przenośnej lodówki, w nadziei, że ktoś ją dostrzeże.

Kapitan statku dostrzegł obiekt i podpłynął po nich. Najpierw zostali przetransportowani do szpitala w Darwin, a w poniedziałek zostali wypisani.

Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić