Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 
aktualizacja 

Nowe fakty w sprawie Pratasiewicza. Są ważne nagrania

55

Duży sukces polskich służb specjalnych? Na konferencji prasowej rzecznika ministra-koordynatora służb specjalnych zaprezentowane zostały nagrania z wieży kontroli lotu w Mińsku. To dowód na to, że w sprowadzenie samolotu i zatrzymanie białoruskiego dziennikarza Ramana Pratasiewicza brało udział białoruskie KGB.

Nowe fakty w sprawie Pratasiewicza. Są ważne nagrania
Służby upubliczniły nagranie z przechwycenia samolotu z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie (pap)

Fragmenty nagrań upublicznione zostały przez rzecznika koordynatora służb, Stanisława Żaryna. Wynika z nich, że do wieży kontroli lotu lotniska w Mińsku wszedł szef Białoruskiej Agencji Kontroli Powietrznej, Leoni Turo i oficer białoruskiego KGB.

To oficer KGB miał wydać polecenie, by przekazać pilotom samolotu informację o bombie na pokładzie. Polskie służby zdobyły zapisy tej rozmowy z samolotem linii Ryanair. Opisane zostały także naruszenia bezpieczeństwa kontroli lotu przez białoruskie służby.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Kontroler lotu przekazał do samolotu informację o rzekomej bombie na pokładzie. Co warte podkreślenia - informacja o bombie na pokładzie trafiła, według ustaleń polskich służb, na na mińskie lotnisko pół godziny po przekazaniu polecenia awaryjnego lądowania w Mińsku.

Po lądowaniu samolotu, białoruskie służby zatrzymały dziennikarza, Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę - Sofię Sapiegę. Dziennikarz został aresztowany. Pozostaje w areszcie domowym. Oskarżany jest przez białoruski reżim o działalność wywrotową. Jego partnerce grozi sześć lat więzienia.

Zobacz także: Przełomowe wieści ws. Ramana Pratasiewicza. Jarosław Sellin komentuje

Kontroler lotu w Polsce

Kontrolerem lotu, który sprowadzał na ziemię samolot z Pratasiewiczem był wtedy Oleg Galegow. Jak opisywaliśmy w o2.pl, w lipcu zaginał on razem ze swoją partnerką. Latem, nagle przestały działać ich telefony, zniknęły także ich konta w mediach społecznościowych.

Kilka dni temu, amerykański dziennik New York Times (NYT) ujawnił, że Galegow przebywa w Polsce. Trafił on do naszego kraju, jak informuje NYT najprawdopodobniej podczas zamieszania na granicy, podczas pierwszej odsłony kryzysu imigranckiego.

Można założyć, że namierzenie Galegowa i skuteczna akcja przemieszczenia go do Polski jest wynikiem działań polskich służb specjalnych. Materiały z lotniska mają być w posiadaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić