Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Pokazał kartkę od nauczyciela. "Powinien wylecieć". Szkoła oburzona

220

Prawnik Marcin Kruszewski pokazał na swoim profilu na Tik Toku kartkę z jednej ze szkół w Zabrzu. Zgodnie z zamieszczoną tam informacją, "kto na lekcji wyjdzie do ubikacji, rozwiązuje przykład na tablicy poza kolejnością". Prawnik jest oburzony i uważa, że takie podejście nauczycieli to łamanie praw człowieka. Dyrektorka III LO w Zabrzu nie zostawia suchej nitki na słowach Kruszewskiego.

Pokazał kartkę od nauczyciela. "Powinien wylecieć". Szkoła oburzona
Prawnik o kartce ze szkoły (Tik Tok, Prawnik Marcin Kruszewski)

Marcin Kruszewski na swoim profilu na Tik Toku porusza ważne dla młodych ludzi prawne zawiłości. Jego konto ma ponad dwa miliony obserwujących. Tym razem prawnik pokazał kartkę, jaka znalazła się w jednej ze szkół w Zabrzu.

Po ubikacji do tablicy

- Kto na lekcji wyjdzie do ubikacji, rozwiązuje przykład na tablicy poza kolejnością - kartka o takiej treści miała się pojawić w jednej z zabrzańskich szkół. Z relacji Marcina Kruszewskiego wynika, że wywiesił ją nauczyciel matematyki. Treść "ogłoszenia" to potwierdza.

Zdaniem Kruszewskiego takie podejście do sprawy to łamanie praw ucznia, a przede wszystkim praw człowieka. Prawnik nie ma wątpliwości, co należy zrobić z nauczycielem. - Powinien wylecieć z pracy - mówi krótko Kruszewski. Zauważa, że jest to naruszenie godności ucznia poprzez niemożność realizacji potrzeb fizjologicznych. Prawnik nazywa to wręcz szantażem.

Czy ten nauczyciel myśli o jakichkolwiek konsekwencjach? O tym, że będzie musiał zapłacić odszkodowanie, jeżeli uczeń nie wyjdzie do toalety i nabawi się choroby pęcherza? O tym, że być może będzie odpowiadał za naruszenie dóbr osobistych ucznia, jeżeli uczeń za przeproszeniem zsika się w gacie i upokorzy przed całą klasą?- pyta Kruszewski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patostreamy jak walki gladiatorów. "Sytuacja wymknęła się spod kontroli"

Prawnik mówi, że każdy ma prawo do swobodnego korzystania z toalety. Dodaje, że nie może to wpłynąć negatywnie na ocenę z przedmiotu czy zachowania.

Branie do odpowiedzi tylko tych, którzy chodzą do toalety, stanowi formę represji, która nigdy nie może mieć miejsca - mówi na koniec znany z Tik Toka prawnik.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Szkoła o słowach prawnika tiktokera

Wielu internautów zauważa jednak, że uczniowie wołając o toaletę chcą po prostu uniknąć odpowiedzi. Liczą, że ominie ich w ten sposób kolejka. Piszą, że od załatwiania spraw w toalecie jest przerwa.

W komentarzach pojawiają się też reakcje uczniów wywołanego do tablicy matematyka. Chwalą oni swojego nauczyciela. Jak się dowiedzieliśmy, matematyk uczy w III LO w Zabrzu. Zapytaliśmy o nagranie prawnika dyrektorkę placówki.

Jestem oburzona tym nagraniem. Nasi uczniowie zamierzają wystosować pismo, w którym wyrażą, że nie życzą sobie takich słów i że ten ton wypowiedzi im nie odpowiada. Przykład, że uczniowie mogą dostać jedynkę, jest nieprawdziwy - mówi w rozmowie z o2.pl Magdalena Kaernbach-Wojtaś, dyrektorka III LO w Zabrzu.

Jak mówi, kartka była swego rodzaju żartem. - Pan Wojtek jest przeuroczym nauczycielem. Ta kartka miała charakter żartobliwy. Ktoś chciał zbić sobie kapitał tiktokowy, robiąc niepotrzebną aferę - przyznaje dyrektorka liceum.

Pani Kaernbach-Wojtaś mówi, że w okresie pandemii zasady wychodzenia uczniów do toalety były luźniejsze. Teraz jednak, gdy sytuacja wróciła do normalności, placówka stara się nieco ukrócić wychodzenie w trakcie lekcji.

Uczniowie nie mogą na przykład iść do łazienki z telefonem, bowiem nie jest to pomieszczenie do "rozmów towarzyskich" online. - Nie mamy możliwości zweryfikować, które dziecko naprawdę potrzebuje wyjść do toalety. Ten zwyczaj z pandemii nadal jest nieco nadużywany przez uczniów, dlatego postanowiliśmy to ukrócić - mówi.

Dyrektorka zabrzańskiego liceum podkreśla, że szkoła szanuje prawa uczniów. - Mało tego, nasza placówka zajęła I miejsce w województwie śląskim w Rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. Dzieci z naszej szkoły mają bardzo dużo praw, ale nie możemy też dać sobie wejść na głowę - podkreśla dyr. Kaernbach-Wojtaś.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić