Mateusz Domański
Mateusz Domański| 
aktualizacja 

Pracownicy Biedronki mówili o wyzysku. Finał głośnej sprawy

7

Byli pracownicy Biedronki narobili sobie niemałych problemów. Poszli do sądu z tym popularnym dyskontem i ponieśli bolesną klęskę. Będą musieli opłacić spore koszty sądowe.

Pracownicy Biedronki mówili o wyzysku. Finał głośnej sprawy
Biedronka wygrała z byłymi pracownikami (Wikimedia Commons)

Byli pracownicy Biedronki postanowili ruszyć do sądu. Sprawa dotyczyła naruszenia dóbr osobistych w postaci godności i prawa do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy w czasie zatrudnienia.

Pracownicy uznawali, że do sierpnia 2004 roku byli traktowani niewłaściwie. Domagali się od Jeronimo Martins przeprosin i zadośćuczynienia od 11 do 48 tys. złotych na osobę.

To były lata wyzysku oraz naruszania ich godności poprzez zmuszania do pracy w warunkach urągających BHP, na przykład braku chociaż jednego wózka elektrycznego, a także za utracone zdrowie - mówi pełnomocnik powodów Lech Obara, cyt. przez PAP.

Sąd przyznał rację Biedronce

Byli pracownicy przegrali proces o naruszenie dóbr osobistych. Niepowodzenie odnotowali zarówno w sądach I, jak i II instancji.

Teraz muszą zapłacić koszty procesowe. W pierwszej instancji jest to 2,7 tys. zł na osobę, a w drugiej - 2265 zł na osobę. Część kosztów postanowił wziąć na siebie mecenas Obara. Do spłaty pozostało 17 tys. zł. Byli pracownicy Biedronki zbierają te środki przez internet.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić