oprac. EŁEM| 
aktualizacja 

Prigożyn urządza się na Białorusi. Zdjęcia satelitarne pokazują bazę

Wciąż niejasna jest przyszłość Jewgienija Prigożyna. Po buncie z 23 maja miał wyjechać na Białoruś. W kraju Aleksandra Łukaszenki odnawiane są obiekty mieszkalne, co pokazują zdjęcia satelitarne. Odbywają się też wystawy, mające przybliżyć "działalność" wagnerowców.

Prigożyn urządza się na Białorusi. Zdjęcia satelitarne pokazują bazę
Grupa Wagnera buduje obóz na Białorusi. (Copernicus Sentinel-2, ESA)

Bojownicy Grupy Wagnera urządzają się na Białorusi. Po wydarzeniach z 23, 24 i 25 maja, kiedy posłuszni Jewgienijowi Prigożynowi żołnierze "ruszyli na Moskwę" i muszą opuścić Rosję, zjawią się prawdopodobnie na Białorusi.

Zdjęcia satelitarne sugerują, gdzie budują obóz. Zrobione 27 czerwca przez Sentinel 2 i opublikowane dwa dni później przez Europejską Agencję Kosmiczną fotografie pokazują rzędy długich konstrukcji w wiosce Cel, na polu, które 14 czerwca wydawało się puste. Agencja Reuters informuje, że szybki rozwój infrastruktury mieszkalnej ma miejsce w pobliżu miasta Osipowicze.

To liczące ok. 30 tys. mieszkańców miasteczko, położone około 100 km od Mińska. Wiele wskazuje na to, że w mieście i jego okolicach, w dawnych, opuszczonych bazach wojskowych, znajdą zakwaterowanie wagnerowcy. Trwają intensywne remonty miejsc, gdzie mogliby trafić bojownicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 29.06

Po nieudanym puczu Prigożyn ma opuścić Rosję. Wszystko - jak dotąd - wskazuje na to, że przynajmniej na jakiś czas "rozgości się" na Białorusi. I choć taka gościna może być nie w smak mieszkańcom kraju, to sam prezydent Aleksander Łukaszenka próbuje robić dobrą minę do złej gry.

W rozmowie z ministrem obrony kraju Wiktarem Chreninem, przekonywał, że z pobytu wagnerowców mogą wyniknąć także korzyści dla armii. Na upublicznionym, oficjalnym nagraniu przekonuje, że ich obecność to szansa dla sił zbrojnych Białorusi. Trzeba jednak przyznać, że w perorującym z absolutnie poważną miną o "ogniu kontrbateryjnym" i "bezpilotowcach" Łukaszence jest coś zabawnego.

Trwa ładowanie wpisu:telegram

A wagnerowcy faktycznie zdają się urządzać w nowym miejscu. Miński Pałac Niepodległości, potężna państwowa budowla, w której podejmowani są np. składający listy uwierzytelniające ambasadorowie i odbywają się uroczystości państwowe, gościł niecodzienną wystawę. Pokazano tam "młot Wagnera".

To narzędzie, którym ukarano co najmniej dwóch zdrajców, którzy wystąpili z szeregów Grupy. Schwytano ich i - jak wynika z nagrań samych wagnerowców - zabito, rozbijając ciężkim młotem głowy. Młot oglądali m.in. uczniowie szkół wojskowych oraz dzieci.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Mieszkańcy okolicznych miejscowości, do których trafią wagnerowcy, mówią białoruskim mediom o pracach w powojskowych obiektach. Wywożone są śmieci, przywracane do życia mają być wojskowe baraki i garaże. W większości są one opuszczone i niezamieszkanie. W 2018 r. wyniosły się stamtąd m.in. pododdziały rakietowe.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić