Angelika Karpińska| 
aktualizacja 

Wirusolog z laboratorium w Wuhan przemówiła. Co na to WHO?

245

W styczniu WHO ma rozpocząć w Wuhan śledztwo w sprawie pochodzenia COVID-19. Chińska naukowiec prof. Shi Zhengli twierdzi, że jest otwarta na "każdą wizytę", aby ostatecznie wykluczyć podważaną przez naukowców tezę, że koronawirus wyciekł z laboratorium w Wuhan.

Wirusolog z laboratorium w Wuhan przemówiła. Co na to WHO?
Prof. Shi Zhengli pracuje w laboratorium w Wuhan

Shi Zhengli jest światowej sławy wirusologiem i kieruje badaniami nad nietoperzami w Instytucie Wirusologii w Wuhan. Profesor zdobyła międzynarodowe uznanie dzięki odkryciu, że wirus SARS, który spowodował śmierć ponad 700 osób w 2003 r., prawdopodobnie pochodził od gatunku nietoperza z prowincji Junnan.

Od tamtej pory prof. Shi, często nazywana "Batwoman", kieruje projektem mającym na celu przewidywanie i zapobieganie kolejnym takim epidemiom. Jej zespół zidentyfikował już setki nowych koronawirusów pochodzących od nietoperzy.

Wyciek z laboratorium w Wuhan? Prof. Shi komentuje

Fakt, że w Wuhan znajduje się czołowy ośrodek badań nad koronawirusami, a jednocześnie jest to miasto, w którym po raz pierwszy wykryto SARS-CoV-2, podsycił podejrzenia, że te dwie rzeczy są ze sobą powiązane. Jednak chiński rząd, Instytut Wirusologii w Wuhan i sama prof. Shi zaprzeczają zarzutom, jakoby koronawirus wyciekł z laboratorium.

Naukowiec udzieliła wywiadu BBC. Powiedziała, że chętnie przyjęłaby w laboratorium w Wuhan ekspertów WHO, żeby wykluczyć tezę, że koronawirus stamtąd wyciekł.

Dwukrotnie kontaktowałam się z ekspertami WHO. Osobiście i jasno wyraziłam, że powitałabym ich z wizytą w Instytucie Wirusologii w Wuhan - powiedziała Shi Zhengli.
Z zadowoleniem przyjęłabym każdą formę wizyty opartą na otwartym, przejrzystym, ufnym, rzetelnym i rozsądnym dialogu. Ale nie ja decyduję o konkretnym planie - dodała.

W styczniu w Wuhan ruszy dochodzenie WHO. Eksperci będą badać pochodzenie koronawirusa. W zakresie zadań 10-osobowego zespołu nie ma jednak wzmianki o teorii o wycieku z laboratorium, która jest podważana przez zdecydowaną większość naukowców. Ceniony brytyjski zoolog Peter Daszak nazwał ją "bzdurą" i "teorią spiskową". Większość naukowców uważa, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że SARS-CoV-2 w naturalny sposób przedostał się z nietoperzy na ludzi, prawdopodobnie poprzez gatunek pośredni.

Nie widziałem jeszcze żadnych dowodów wycieku z laboratorium lub jego udziału w tej epidemii. Widziałem natomiast znaczące dowody na to, że są to naturalnie występujące zjawiska napędzane przez wkraczanie człowieka w siedlisko dzikiej przyrody, które jest wyraźnie widoczne w całej południowo-wschodniej Azji - powiedział dr Daszak.

Zobacz także: Koronawirus. Prof. Simon o nowej mutacji SARS-CoV-2 "Może sprzyjać łatwiejszemu szerzeniu się wirusa"

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić