Chiny niszczą plony. Problem z wiśniami spotkał się ze zdecydowaną reakcją władz

166

Do Chin importowano wiśnie, na opakowaniach których miały znajdować się ślady koronawirusa. Zagrożenie spotkało się ze stanowczą reakcją władz.

Chiny niszczą plony. Problem z wiśniami spotkał się ze zdecydowaną reakcją władz
Zbiory wiśni (Getty Images)

Portal Daily News poinformował o problemie Chin z importowanymi wiśniami. Australijskie i chilijskie opakowania tych owoców zawierały ślady koronawirusa i były sprzedawane w prowincji Jiangsu, niedaleko Szanghaju. Na sprawę natychmiastowo zareagowały władze, które zniszczyły wszystko, co było skażone.

Niesprzedane wiśnie z tej samej partii zostały zebrane i są gotowe do zniszczenia - napisał Global Times.

Australijscy hodowcy wiśni borykają się z przeciwnościami. Plantatorzy walczą z chińskimi twierdzeniami, że ich owoce są bez smaku. Sprzedaż w Chinach spadła w 2020 roku przez pandemię koronawirusa. Sprawę skomplikowały również chińskie media państwowe, które stwierdziły, że wiśnie sprowadzane z Chile są lepsze o tych z Australii. Krajowego produktu bronił za to wicepremier Michael McCormack

Napięcia australijsko-chińskie

Relacje między Australią a Chinami są coraz bardziej napięte. Napięcia między dwoma narodami dotknęły przedsiębiorstwa z obu krajów. Problemy rozpoczęły się, kiedy premier Scott Morrison wezwał do niezależnego dochodzenia w sprawie koronawirusa w Wuhan. W odpowiedzi na to Chiny nałożyły cła na niektóre australijskie towary eksportowe. Wpłynęło to na wołowinę, jęczmień, węgiel, wino, homary, bawełnę i drewno.

Zobacz także: Jadwiga Emilewicz z synami na nartach. Marek Suski wskazuje na opozycję
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić