Jan Manicki
Jan Manicki| 
aktualizacja 

"Witamy w świecie po brexicie". Zabierają kierowcom... kanapki

225

Brytyjscy kierowcy nie mają łatwego życia po brexicie. Część z nich narzeka, że nie może się nawet posilić podczas długiej trasy. Wszystkiemu winne są przepisy, które zabraniają wwożenia do Unii Europejskiej produktów pochodzenia zwierzęcego, nawet na własny użytek.

"Witamy w świecie po brexicie". Zabierają kierowcom... kanapki
Brytyjczycy po brexicie nie mogą wwozić do Unii kanapek z szynką (Twitter)

Opuszczenie przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej dla wielu osób oznacza dodatkowe utrudnienia. Z biurokracją borykają się także kierowcy wjeżdżający do Unii Europejskiej, ponieważ nowe regulacje zabraniają przewożenia produktów takich jak mięso, ser czy mleko. Holenderscy celnicy stanowczo egzekwują przepisy.

Brytyjscy kierowcy pozbawieni obiadu. "Wszystko zostanie skonfiskowane"

Absurdalną sytuację ilustruje materiał holenderskiej telewizji. Krótki klip pokazuje konfiskatę żywności brytyjskiego kierowcy przez celników. Wjeżdżający do Unii Europejskiej mężczyzna najwyraźniej nieświadomy był nowych przepisów.

Czy mogę po prostu zdjąć szynkę i ser? Zostawi mi pan chleb? – pyta kierowca.

Niestety celnik jest nieugięty.

Nie, wszystko zostanie skonfiskowane. Witamy w świecie po brexicie, proszę pana. Przepraszam – odpowiada funkcjonariusz służb.

Obaj mężczyźni na nagraniu zdają się być boleśnie świadomi, jak bardzo niedorzeczna jest to sytuacja.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Politycy są wściekli. "Żałosne czepialstwo"

Sytuacja wywołała oburzenie wśród brytyjskich polityków. Podkreślili oni, że nie taki był cel brexitu. Do sprawy odnieśli się przede wszystkim posłowie Partii Konserwatywnej.

Pieniacka oszalała biurokracja – nazwał zachowanie celników deputowany Mark Francois.

Nie zabrakło komentarzy, że zachowane holenderskich celników jest skandaliczne.

Żałosne czepialstwo – ocenił poseł Andrew Bridgen.

Przepisy Unii Europejskiej zakazujące importu produktów takich jak mięso czy mleko mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych. Brytyjscy urzędnicy podkreślają jednak, że ich kraj ma najsurowsze standardy żywnościowe na świecie. W związku z tym przepisy mają być "bezsensowne".

Obejrzyj także: Puste półki w sklepach w Dublinie. Wszystkiemu winny Brexit

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić