Zdjęła krzyż. Zbigniew Ziobro składa skargę
Emerytowana nauczycielka dalej pokutuje za zdjęcie krzyża ze ściany pokoju nauczycielskiego. Choć sądy wszystkich instancji stanęły po stronie kobiety, prokurator generalny Zbigniew Ziobro postanowił złożyć na nią skargę nadzwyczajną do Izby Kontroli Sądu Najwyższego – poinformowała Gazeta Wyborcza.
Emerytowana nauczycielka matematyki w 2013 zdjęła krzyż ze ściany pokoju nauczycielskiego w jednej z publicznych szkół w Krapkowicach. Wtedy zaczął się jej koszmar. Kobieta była prześladowana przez dyrekcję i część kolegów z pracy. Niektórzy oskarżali ją o kradzież symbolu religijnego.
Czytaj także: Znaleźli coś w Wuhan. Wiadomość obiegła świat
Grażyna Juszczyk na zachowanie władz szkoły skarżyła się władzom gminy, kuratorium i wojewodzie. Złożyła także zawiadomienie do sądu pracy, w którym oskarżyła dyrektorkę placówki o dyskryminację ze względu na bezwyznaniowość.
Prawo na korzyść nauczycielki
W 2016 roku Sąd okręgowy w Opolu uznał, że Juszczyk rzeczywiście była dyskryminowana za swoje poglądy. Orzeczenie sądu obejmowało pieniężne zadośćuczynienie i przeprosiny dyrekcji na łamach lokalnych mediów. Władze szkoły odwołały się od wyroku.
W 2017 roku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu oddalił apelację. Niedługo potem wyrok sądu pierwszej instancji został podtrzymany. Prokuratura wystąpiła do Sądu Najwyższego ze skargą kasacyjną, która jednak w 2018 roku została oddalona.
Zbigniew Ziobro wkracza do akcji
Po 8 latach prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego. Prokurator domaga się uchylenia wyroku ws. "rzekomego dyskryminowania nauczycielki ze względu na jej światopogląd i przekonania religijne" – jak informuje komunikat Prokuratury Krajowej.
Byłam pewna, że ta sprawa już dawno została zakończona. (...) Tymczasem teraz okazuje się, że prokurator generalny postanowił zainterweniować w mojej sprawie. Jestem tym przerażona i uważam, że jako szary obywatel doświadczam prześladowania ze strony państwa. Tak się właśnie czuję - powiedziała Juszczyk Radiu TOK FM.
Ziobro twierdzi, że wyrok narusza prawo do rzetelnego postępowania i sprawiedliwości proceduralnej. "Orzeczenie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu należy uznać za niezgodne z zasadami, wolnościami i prawami wynikającymi z Konstytucji RP" - napisano w uzasadnieniu.